Wołodymyr Zełenski przekonuje, że zasoby naturalne Ukrainy to ważny argument dla Trumpa. „Nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych”, aby znalazły się w rękach Rosji
Po rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem Donald Trump powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Białym Domu, że wstąpienie Ukrainy do NATO jest "nierealne". Tymczasem zdaniem wielu, w tym Wołodymyra Zełenskiego, trudno wyobrazić sobie, by coś innego niż dołączenie Kijowa do Sojuszu Północnoatlantyckiego mogło odstraszyć Putina przed kolejnym atakiem. Zełenski podkreślał w niedawnej rozmowie z "Guardianem", że potrzebuje nie tylko gwarancji bezpieczeństwa europejskich krajów NATO, ale i Stanów Zjednoczonych. Czy Trump ma jakiś interes w tym, by Putin nie wygrał wojny na Ukrainie i stopniowo nie zdobył władzy nad całym tym krajem? Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego Ukraina ma pewnego asa w rękawie. Trump według ukraińskiego prezydenta ma dwa konkretne powody, by nie pozwolić Putinowi na położenie ręki na Ukrainie.
"Mówimy (...) o cennych zasobach naturalnych, dzięki którym możemy zaoferować naszym partnerom możliwości inwestowania"
Jak powiedział Zełenski w rozmowie z "Guardianem", Ukraina ma największe rezerwy uranu i tytanu w Europie i „nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych”, aby te rezerwy znajdowały się w rękach Rosji i mogły były dzielone z Koreą Północną, Chinami lub Iranem. Zasoby naturalne Ukrainy faktycznie interesują Waszyngton. Trump wysłał nawet na Ukrainę sekretarza skarbu USA Scotta Bessenta, a jego spotkania mają dotyczyć minerałów ziem rzadkich. "Mówimy nie tylko o bezpieczeństwie, ale także o pieniądzach... Cennych zasobach naturalnych, dzięki którym możemy zaoferować naszym partnerom możliwości inwestowania, których wcześniej nie było. Dla nas to stworzy miejsca pracy, dla amerykańskich firm to stworzy zyski" - przekonuje Zełenski.
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)