Trump naciska, ale paraliż coraz bliżej

2018-02-03 1:00

Politycy w Kongresie wciąż nie wynegocjowali porozumienia w sprawie nowego Dream Act. Ustawy, która ureguluje status imigracyjny nie tylko dreamersom objętym DACA, ale również tysiącom innych młodych imigrantów. Sprawa jest poważna, bo jest to warunek przyjęcia ustawy budżetowej o finansowaniu instytucji państwowych, a na jej uchwalenie zostało kilka dni.

Do jednego zamknięcia rządu - government shutdown - już doszło, dwa tygodnie temu, kiedy wygasła poprzednia ustawa budżetowa, a politycy nie przyjęli nowej. Po ostrych negocjacjach 22 stycznia udało się przyjąć prowizorium budżetowe. Stało się to po tym, jak Demokraci w Senacie zgodzili się na propozycję lidera większości republikanina Mitcha McConnella. Obiecał on bowiem, że Kongres odnowi ochronę przed deportacjami dla dreamersów, młodych imigrantów przywiezionych do Stanów nielegalnie jako dzieci przez rodziców, i uwzględni na to środki finansowe. Teraz grozi nam kolejny shutdown, bo prowizorium obowiązuje jedynie do 8 lutego.

Zegar tyka, a politycy nie przybliżyli się o krok do opracowania nowego Dream Act, który od początku jest "kartą przetargową" negocjacji w sprawie ustawy budżetowej. Projektu w Kongresie brak, choć wiadomo, że musi on zawierać warunki jakie postawił prezydent Donald Trump (72 l.): mur na granicy, likwidacja loterii wizowej, zmiana w systemie sponsorowań rodzinnych z naciskiem na kompetencje zawodowe. W zamian za to 1,8 mln młodych imigrantów otrzyma możliwość zalegalizowania pobytu i docelowo obywatelstwo USA. Trzeba tylko nakreślić zasady i wymogi, z czym politycy zdają się mieć wielki problem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają