Trwa paraliż amerykańskiej administracji. Około 800 tys. urzędników przebywa na urlopie po tym, jak Trump odmówił zatwierdzenia budżetu federalnego. Stało się tak, ponieważ odrzucono jego prośbę o umieszczenie w nim kwoty 5,7 mld dolarów, potrzebnych na budowę muru mającego ograniczyć nielegalną imigrację.
Strajk urzędników dotarł również do kuchni w Białym Domu a jego „ofiarami” stali się zawodnicy Clemson Tigers. Wchodząc na spotkanie z prezydentem nie spodziewali się zastać stołów pełnych fast food’owych dań. Trump przyznał, że nie chciał przekładać ich wizyty i sam zamówił oraz opłacił „typowe amerykańskie jedzenie”.
Sądząc po zdjęciach, młodzi sportowcy nie mieli nic przeciwko temu.