Czyżby kontakty z Rosjanami podczas kampanii prezydenckiej miały ujść Donaldowi Trumpowi (72 l.) na sucho? Jak informuje „Washington Post”, powołując się na osoby związane ze śledztwem w sprawie Russiagate, prezydent nie ma już w nim statusu podejrzanego i jest teraz tak zwanym podmiotem śledztwa. W amerykańskim prawie określa się tak osoby, które były wplątane w wydarzenia będące przedmiotem dochodzenia, ale nie ma wystarczających dowodów, by postawić im zarzuty.
ZOBACZ TEŻ: Szokujące odkrycie CIA: Rosjanie POMOGLI Trumpowi wygrać wybory
Tymczasem pierwsza osoba usłyszała wyrok za Russiagate. To adwokat Alex van der Zwaan, związany ze sztabem Trumpa. Za składanie fałszywych zeznań został skazany na 30 dni więzienia i 20 tys. dolarów grzywny.