Donald Trump (72 l.) nie rzuca słów na wiatr. Bomba chemiczna, która 7 kwietnia spadła na mieszkańców Dumy w Syrii, tak rozwścieczyła prezydenta USA, że razem z Wielką Brytanią i Francją postanowili pokazać krwawemu dyktatorowi Basharowi al-Asadowi, gdzie jego miejsce. Już od czwartku, kiedy to okazało się, że w ataku chemicznym zginęło 70 osób i ciągle rośnie liczba konających w męczarniach cywilów, planował nalot. W końcu w porozumieniu z Wielką Brytanią i Francją Pentagon wystrzelił 105 pocisków. Najwięcej rakiet trafiło w Centrum Barzach w Damaszku, które było laboratorium broni chemicznej i biologicznej. Atak spotkał się z krytyką Rosji i Iranu. Władimir Putin (65 l.) oskarżył Trumpa o łamanie prawa międzynarodowego.
Zobacz także: USA, Wielka Brytania i Francja UDERZYŁY w Syrię. Robi się naprawdę GROŹNIE [WIDEO]