"Jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem" - mówił Donald Trump (74 l.) w oświadczeniu wideo opublikowanym kilka godzin temu na Twitterze, który odblokował już konto prezydenta. "Ci, którzy złamali prawo, zapłacą za to. To czas na pojednanie i leczenie ran" - dodawał Trump. Wreszcie się pokajał? Wcześniej nazywał sprawców krwawych zamieszek "patriotami".
NIE PRZEGAP: Zamieszki w USA! Zwolennicy Trumpa odbili Kapitol, są OFIARY
Nawet wzywając do zachowania spokoju i rozejścia się puszczał do nich oko, mówiąc "Kocham was" i "Jesteście wyjątkowi, na zawsze zapamiętacie ten dzień". Także w swoim oświadczeniu o "pokojowym przekazaniu włądzy", do jakiego zobowiązał się w dniu zaprzysiężenia Joe Bidena, nie omieszał dodać, że "walka o uczynienie Ameryki wielką" będzie trwać. Teraz znów to zrobił - potępił rozruchy, ale ponownie puścił oko do ich sprawców. "Dziękuję wszystkim moim wspaniałym zwolennikom, to dopiero początek naszej wspaniałej podróży" - dodał Trump na końcu swojego ostatniego oświadczenia.