Przemawiający w Białym Domu Donald Trump zapowiedział jednoznacznie, że szalejący po świecie kryzys związany z koronawirusem już niedługo się zakończy. Jak stwierdził: - Nie pozwolimy koronawirusowi wyrządzić trwałych szkód amerykańskiej gospodarce. Wkrótce Ameryka ponownie będzie otwarta na biznes.
Choć prezydent USA jest świadomy, że w nadchodzącym czasie sytuacja może jeszcze ulec pogorszeniu, to zapewnił, że jego administracja "zrobi wszystko, by trwa trwało to jak najkrócej". Optymistycznie stwierdził: - Wygramy tę wojnę - i to znacznie szybciej niż sądzi wielu ludzi.
Zobacz także: Włochy WYGRYWAJĄ z koronawirusem? PRZEŁOM. Nowe dane dają nadzieję
Jakby tego było mało, Trump zaskakująco stwierdził, że według jego wiedzy koronawirusa skutecznie powstrzymać może połączenie dwóch znanych leków, czyli antymalarycznej chlorochiny i antybiotyku azytromycyny. Zapowiedział przy tym: - Wkrótce w Nowym Jorku rozpoczną się badania kliniczne na istniejących lekach, które mogą okazać się skuteczne przeciwko wirusowi.
Na koniec konferencji prezydent USA postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości i poinformował, że zarówno on, jak i jego żona, Melania, mają negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Polecany artykuł: