Donald Trump (74 l.) wyszedł ze szpitala, a potem do niego wrócił! Co się stało? W niedzielę czasu lokalnego prezydent Stanów Zjednoczonych nieoczekiwanie pokazał się ludziom gromadzącym się pod wojskowym szpitalem w Waszyngtonie, gdzie jest leczony. Był w swojej czarnej limuzynie, na twarzy miał czarną maseczkę i pomachał do zgromadzonych. Potem jednak odwieziono go z powrotem do kliniki, a następnie lekarze ogłosili, że prezydent będzie tam przebywał jeszcze przez jakiś czas. Przyznali przy okazji, że faktycznie podczas przyjmowania głowy państwa do szpitala poziom tlenu we krwi Trumpa był obniżony aż dwukrotnie.
Wyjazd Trumpa ze szpitala spotkał się z mieszanymi reakcjami. Przeciwnicy prezydenta podkreślają, że nie był on przecież w pojeździe sam i mimo maski na twarzy narażał agentów Secret Service. A co na to sam Trump? Wygłosił nowe oświadczenie, w którym przyznaje, że "wiele nauczył się o koronawiruie, to najlepsza szkoła". Czyżby zmieniał zdanie i przestawał bagatelizować pandemię? To może nie spodobać się części jego wyborców! A przecież już teraz zgodnie z przewidywaniami komentatorów poparcie dla republikańskiego prezydenta spada. Według sondażu dla dla "Wall Street Journal" przewaga Joe Bidena (78 l.) nad urzędującym przywódcą wzrosła aż do 14 pkt proc., według Reutera wynosi ona obecnie 10 pkt proc.