Choć w sondażach zdecydowanie prowadzi demokrata Joe Biden, niektórzy twierdzą, że z wyborami o fotel prezydencki USA niczego nie można być pewnym. Najpierw wybuchła afera związana z podatkami Trumpa, teraz wiadomością numer jeden jest jego zakażenie koronawirusem. O stanie zdrowia Trumpa informował prezydencki lekarz, który zamknął prezydenta i Melanię Trump na kwarantannie w Białym Domu. Wcześniej test na Covid-19 dał pozytywny rezultat u Hope Hicks (32 l.). Była z Trumpem na pokładzie samolotu Air Force One, gdy prezydent zmierzał na wtorkową debatę do Cleveland w Ohio oraz na środowy wiec w Minnesocie.
Wyrazy wsparcia wysłał prezydentowi sam Władimir Putin. Prezydent Rosji wierzy, że Trump wyjdzie z tego cało i zdrowo. W telegramie wysłanym do Białego Domu Putin wyraził „szczere wsparcie w tym trudnym momencie” i ma nadzieję, że Trumpowie szybko wyzdrowieją. „Jestem pewien, że wasza wrodzona witalność, dobre samopoczucie i optymizm pomogą wam poradzić sobie z tym niebezpiecznym wirusem” - przekazał Putin w telegramie, według agencji informacyjnej Interfax.
Od dawna podnosi się głosy, że Rosjanie wpływają na wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Chociażby w 2016 roku wybuchła z tego powodu wielka afera, a Trump musiał udowadniać, że uczciwie pokonał startującą z nim o fotel prezydencki Hillary Clinton. Rosja konsekwentnie zaprzecza ingerencji w zagraniczne wybory. Na początku tego roku rzecznik Kremla nazwał oskarżenia o wtrącanie się w „paranoiczne ogłoszenia”, które „nie mają nic wspólnego z prawdą”. Niezależnie od tego, czy Rosja chce drugiej kadencji prezydenta Trumpa, czy nie, innym poglądem często wyrażanym przez analityków jest to, że kraj ma szerszy cel, jakim jest destabilizacja rywali poprzez szerzenie zamieszania.
Szczere życzenia powrotu do zdrowia, a może nie, wielu Amerykanów podpisuje się pod słowami wsparcia dla Trumpa przed wyborami prezydenckimi. Wybory już za miesiąc. Czy koronawirus i zamknięcie w domu pokrzyżują Trumpowi plany? To się jeszcze okaże…