Spytano Donalda Trumpa, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji w sprawie wojny. Padła odpowiedź
Donald Trump wkracza dziś w trzeci dzień swojej prezydentury. Wcześniej deklarował, że zakończy wojnę na Ukrainie w ciągu doby, po zaprzysiężeniu dodawał, że ma jeszcze pół dnia, ale nic takiego się nie wydarzyło. Teraz podczas konferencji prasowej został zapytany o to, co zrobi, jeśli prezydent Rosji odmówi negocjacji i czy nałoży na Rosję dodatkowe sankcje. "Brzmi prawdopodobnie" - odpowiedział Trump, a spytany o kontynuowanie wsparcia wojskowego Ukrainy, asekuracyjnie stwierdził, że "sprawdza to". "Rozmawiamy z Zełenskim, będziemy rozmawiać z prezydentem Putinem już wkrótce i zobaczymy, jak to się potoczy". Podobno Zełenski "mocno" deklaruje chęć negocjacji, ale z Putinem sprawa nie jest tak oczywista. Jak dodał, poruszył temat Ukrainy także z przywódcą Chin Xi Jinpingiem podczas rozmowy telefonicznej. "Powiedziałem mu, 'Powinieneś to zakończyć'. Bo on nie zrobił zbyt wiele w tej sprawie" - ujawnił Trump.
"Spotkam się z prezydentem Putinem. On niszczy Rosję"
20 stycznia o godzinie 18 czasu polskiego odbyło się uroczyste zaprzysiężenie republikanina na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tuż po złożeniu przysięgi Donald Trump udał się do Białego Domu, gdzie zasiadł w Gabinecie Owalnym i rozmawiał z dziennikarzami. "Spotkam się z prezydentem Putinem" - zadeklarował nowy prezydent USA. Jak dodał, rosyjski prezydent "nie może być zachwycony" przebiegiem wojny. "Myślę, że on niszczy Rosję, nie przyjmując porozumienia (...). Rosja jest w wielkich tarapatach" - stwierdził Trump. Dodał też, że o ile Wołodymyr Zełenski jest według jego wiedzy zainteresowany zakończeniem wojny na Ukrainie, to nie ma takiej pewności co do Putina. Głos w sprawie Trumpa i wojny zabrał też rosyjski dyktator. Władimir Putin szybko zareagował na zaprzysiężenie Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
„Słyszymy oświadczenie o konieczności zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby zapobiec III wojnie światowej. Z zadowoleniem przyjmujemy takie podejście"
Rosyjski dyktator pogratulował Trumpowi, podkreślając, że Rosja będzie nadal walczyć o swoje interesy. „Widzimy oświadczenia nowo wybranego prezydenta Stanów Zjednoczonych i członków jego zespołu o chęci przywrócenia bezpośrednich kontaktów z Rosją” — powiedział Putin. „Słyszymy również jego oświadczenie o konieczności zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby zapobiec III wojnie światowej. Oczywiście z zadowoleniem przyjmujemy takie podejście i gratulujemy wybranemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych Ameryki objęcia urzędu”. Rosyjski dyktator podkreślał, że nie chce krótkotrwałego zawieszenia broni, a długoterminowego rozwiązania kwestii Ukrainy. „Jeśli chodzi o rozwiązanie samej sytuacji (na Ukrainie), chciałbym podkreślić, że celem nie powinno być krótkie zawieszenie broni, nie jakiś okres wytchnienia, który pozwoliłby na przegrupowanie i ponowne uzbrojenie sił, ale długoterminowy pokój oparty na poszanowaniu uzasadnionych interesów wszystkich ludzi i wszystkich narodów zamieszkujących region” — powiedział Putin.