Trump, Biden

i

Autor: AP Photo

Zaczęła się era Trumpa

Trump zapowiada rozliczenie Bidena! Chodzi o cenzurę

2025-01-22 11:55

Administracja Joego Bidena stosowała cenzurę, by uciszyć politycznych przeciwników? Mówił o tym wcześniej Mark Zuckerberg, teraz Donald Trump zapowiada zajęcie się sprawą. Tuż po inauguracji swojej prezydentury zasiadł w Gabinecie Owalnym, a wśród 78 rozporządzeń, które wtedy szybko podpisał, znalazły się dwa nakazujące przeprowadzenie dochodzeń dotyczących ograniczania wolności słowa za czasów rządów demokratów.

Donald Trump oskarża administrację Bidena o ograniczanie wolności słowa. Nakazał przeprowadzenie dochodzeń w tej sprawie

Donald Trump natychmiast po zaprzysiężeniu na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych udał się prosto do Białego Domu i tak w Gabinecie Owalnym podpisał aż 78 rozporządzeń wykonawczych. Wśród nich było między innymi wystąpienie USA z porozumienia paryskiego oraz wycofanie Stanów Zjednoczonych z WHO, co przypomina działania prezydenta z 2020 roku. Mniej mówi się o dwóch innych, dotyczących wolności słowa. Donald Trump nakazał rozpoczęcie przez odpowiednie organy państwowe dochodzeń w sprawie cenzury stosowanej przez administrację Joego Bidena i wykorzystywania instytucji państwowych jako broni przeciwko politycznym oponentom, których chciano uciszyć. Nowy prezydent stwierdził, że żaden urzędnik nie może w sposób niezgodny z konstytucją ograniczać wolności słowa żadnego obywatela. „Amerykanie byli świadkami, jak poprzednia administracja angażowała się w systematyczną kampanię przeciwko swoim domniemanym przeciwnikom politycznym, wykorzystując siłę prawną licznych federalnych agencji ścigania i Wspólnoty Wywiadowczej przeciwko tym domniemanym przeciwnikom politycznym w formie dochodzeń, ścigania, działań egzekucyjnych na szczeblu cywilnym i innych powiązanych działań” — głosi fragment z zarządzeń Trumpa. Coś w tym jest? O sprawie wcześniej mówił Mark Zuckerberg.

Mark Zuckerberg: "W 2021 roku urzędnicy administracji Bidena, w tym z Białego Domu, przez wiele miesięcy wielokrotnie naciskali na nasze zespoły, aby cenzurowały niektóre treści związane z Covid-19"

Jeszcze w sierpniu, na długo przed wyborami prezydenckimi w USA założyciel Facebooka zamieścił w sieci niespodziewaną samokrytykę. Ogłosił w specjalnym liście, że w 2021 roku Biały Dom naciskał na Meta, by cenzurować dodawane na Facebooka treści związane z pandemią koronawirusa. "W 2021 roku urzędnicy administracji Bidena, w tym z Białego Domu, przez wiele miesięcy wielokrotnie naciskali na nasze zespoły, aby cenzurowały niektóre treści związane z Covid-19, w tym humor i satyrę (...)" - napisał Zuckerberg w liście z 26 sierpnia adresowanym do komisji Izby Reprezentantów ds. sądownictwa. List został opublikowany przez tę komisję w mediach społecznościowych. "Uważam, że naciski ze strony rządu były niewłaściwe i żałuję, że nie mówiliśmy o tym głośniej. (...). Dokonaliśmy pewnych wyborów, których z perspektywy czasu i nowych informacji nie dokonalibyśmy dzisiaj" - bije się w piersi Zuckerberg. Zaadresował list do przewodniczącego komisji Jima Jordana z Partii Republikańskiej, a komisja opublikowała wtedy chętnie ten tekst, stwierdzając, że „Facebook cenzurował Amerykanów” , naciskany przez administrację Bidena i Kamali Harris.

Sonda
Czy obawiasz się cenzury internetu także w Polsce?
QUIZ. Jeśli znasz te zwroty, jesteś mistrzem angielskiego. Zabłyśniesz w rozmowie z Brytyjczykiem?!
Pytanie 1 z 10
Co to znaczy "to cost an arm and a leg"?
Short 2 Trump
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki