Trump „zachęca” Rosję do ataku na te kraje NATO. Jest reakcja Białego Domu

i

Autor: Sky News/YT/ screenshot

Co powiedział?

Trump znów zaczął krytykować NATO. "Kradzież stulecia!"

2024-08-27 8:00

"To była kradzież stulecia!" - tak Donald Trump mówił podczas wiecu wyborczego w Detroit o postępowaniu członków Sojuszu Północnoatlantyckiego - wyłączając oczywiście m.in. USA. W lutym kandydat republikanów wypowiedział swoje słynne już i mocno niepokojące słowa o tym, że w razie ataku Rosji na kraje Europy wcale niekoniecznie ruszyłby a odsiecz.

Donald Trump straszył, że może nie ruszyć na pomoc Europie w razie ataku Putina. Teraz mówi o "kradzieży stulecia", krytykując NATO

Jeszcze w lutym świat obiegły słowa Donalda Trumpa wypowiedziane na wiecu w Karolinie Północnej, które mogły niepokoić i oburzać. Powiedział wtedy, relacjonując rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie ujawniając, o kogo chodzi: "Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: 'No cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił?' Odpowiedziałem: 'Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić'". Chodziło wówczas o przeznaczanie na obronność większego odsetka PKB. Słowa o "zapłaceniu" odnosiły się do faktu, iż nie wszystkie państwa NATO wypełniają finansowe zobowiązania Sojuszu Północnoatlantyckiego, polegające na przeznaczaniu 2 proc. PKB na obronność. Przypomnijmy, że Polska akurat te warunki spełnia, wydając na ten cel jeszcze więcej, podobnie wiele innych krajów Sojuszu. Ale wiele innych krajów w momencie wypowiedzenia przez Trumpa słów o "zachęcaniu ich do robienia, co chcą" przeznaczało na obronność mniej i ten stan rzeczy utrzymuje się. Teraz Trump wrócił do krytykowania NATO, ponownie w kontekście finansowania Sojuszu. Znów padły mało dyplomatyczne słowa w jego stylu. Co powiedział?

"Trzeba przejść do 3 proc. 2 proc., to kradzież stulecia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile my płacimy" 

"Przez lata wszystkie te kraje NATO wydawały znacznie mniej niż 2 proc. PKB na swoje siły zbrojne, pozostawiając nasze siły przeciążone. To my pokrywaliśmy różnicę, płacąc za to, aby nadrobić niedobory i pomóc odstraszyć zagrożenia. Będę nalegał, żeby każdy kraj NATO musiał wydawać co najmniej 3 proc., trzeba przejść do 3 proc. 2 proc., to kradzież stulecia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile my płacimy" - powiedział Donald Trump podczas przemówienia wygłoszonego do stowarzyszenia żołnierzy Gwardii Narodowej w Detroit. Jak podkreślił, będzie pomagał sojusznikom, jeśli ich wydatki na NATO zostaną zrównane z wydatkami Stanów Zjednoczonych - z kontekstu wynika, że chodziło mu tutaj o wspomniany odsetek PKB, nie o kwoty. Tymczasem teraz tylko pięć państw członkowskich wydaje na obronność ponad 3 proc. PKB i są to Polska, Estonia, USA, Łotwa i Grecja, a warunek 2 proc. spełnia dwie trzecie członków Sojuszu. "Tracimy na obronie Europy setki miliardów dolarów. Wszystko, co mówię to: musimy wyrównać. Pomożemy wam, ale musicie płacić" - znów postraszył Trump.

Sonda
Na kogo zagłosowałbyś w wyborach prezydenckich w USA, gdybyś mógł? Na Kamalę Harris czy Donalda Trumpa?

QUIZ. Poniedziałkowy test z wiedzy ogólnej. Jesteś tytanem intelektu? Zdobądź 8/10!

Pytanie 1 z 10
Od zakończenia II WŚ w USA częściej prezydentem był przedstawiciel...
Zamach na Trumpa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki