Trzęsienie ziemi w Turcji. Polscy strażacy wyruszyli na pomoc
W poniedziałek nad ranem (6 lutego) Turcję i Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,6 stopnia w skali Richtera. Ofiary śmiertelne kataklizmu liczone są w tysiącach. Na misję ratowniczą wieczorem 6 lutego z Lotniska Chopina w Warszawie wyleciała grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland złożona z 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i 8 wyszkolonych psów. To druhowie z Łodzi, Krakowa, Warszawy i Gdańska.
Podczas odprawy strażaków w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 17 w Warszawie głos zabrał m.in. komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak. Poinformował, że zespół polskich strażaków po wylądowaniu w tureckim mieście Gaziantep będzie pracował "non stop w dwóch miejscach na raz do siedmiu dni". "Takie są szacowane możliwości i takie są też szacowane zdolności ludzi do przetrwania w takim gruzowisku, gdzie temperatury spadają do niskich poziomów" - wyjaśnił.
Pierwszy uratowany człowiek przez polskich strażaków w Turcji!
Na pierwsze dobre wieści z Turcji nie trzeba było długo czekać. We wtorkowe popołudnie, 7 lutego, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak poinformował, że polscy druhowie mają na swoim koncie pierwszą uratowaną ofiarę trzęsienia ziemi w Turcji!
"Pierwszy uratowany człowiek. Wydobyty z gruzowiska mężczyzna przez naszych ludzi wspólnie z tureckimi ratownikami. Brawo, super, DUMA !!!!" - napisał na Twitterze komendant główny PSP.
Wcześniej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak informował, że w czasie rekonesansu wskazane zostało miejsce, gdzie pod gruzami mogą znajdować się trzy osoby. Do działań wprowadzone zostały tam dwa zespoły ratowników.
Listen on Spreaker.