Wszystko zdarzyło się na terytorium Kraju Chabrowskiego. 3-latek razem z ojcem jeździł skuterem śnieżnym. W pewnym momencie mężczyzna zostawił dziecko i wjechał na zamarźniętą rzekę. Nagle lód się załamał, a ojciec kazał dziecku pobiec do sklepu w którym pracuje jego matka, by wezwał pomoc.
3-latek nie potrafił jednak odnaleźć drogi do sklepu. Dotarł do pobliskiej drogi, skąd zabrał go jeden z okolicznych mieszkańców. Według służb, chłopiec przeszedł sam ponad 3 kilometry. Tego dnia w okolicy był ogromny mróz, temperatura na zewnątrz osiągała nawet -35 stopni.
Do momentu publikacji tego artykułu, ojca nie odnaleziono. Trwają poszukiwania też jego skutera. Akcję ratunkową utrudnia bardzo silny prąd w rzecze, który uniemożliwia nurkowanie.