Trzymali chorą, otyłą córkę w odchodach i z robakami. Dziewczynka zmarła

i

Autor: Archiwum prywatne Trzymali chorą, otyłą córkę w odchodach i z robakami. Dziewczynka zmarła

Umarła w męczarniach

Trzymali córkę w odchodach, jej ciało zjadały robaki. Pozwolili roztyć się jej na śmierć

2023-01-18 20:45

Potworne doniesienia z Walii. Zaczął się proces 45-letniego mężczyzny i 39-letniej kobiety, oskarżonych o doprowadzenie do śmierci swojej 16-letniej córki. Martwą nastolatkę z rozszczepem kręgosłupa znaleziono zamkniętą w wypełnionej odchodami i robakami sypialni. Nie była myta od tygodni, rodzice doprowadzili ją do chorobliwej otyłości, umarła w męczarniach.

O wstrząsających szczegółach śmierci 16-letniej Kayli Titford z Newton w Walii informuje "The Sun". Dziewczyna z rozszczepem kręgosłupa została doprowadzona przez rodziców do chorobliwej otyłości. Przed lockdownem związanym z pandemią koronawirusa nastolatka uczęszczała do szkoły, brała udział w zajęciach sportowych na wózku inwalidzkim, na którym na co dzień się poruszała, trzymała się też restrykcyjnej diety ważąc ok. 100 kg. W czasie, gdy obowiązywała izolacja, rodzice zaniedbali dziewczynę. W kilka miesięcy utyła do niemal 150 kg, cały czas spędzając w swojej sypialni.

Tragedia w Walii. Martwa nastolatka znaleziona w odchodach

Ostatecznie to właśnie tam, 10 października 2020 roku, została znaleziona martwa. O tym, że nie żyje, służby zawiadomiła jej matka, 39-letnia Sarah Lloyd-Jones. Ojciec dziewczyny, 45-letni Alun Titford powiedział policji, że śmierć córki go zszokowała, przyznał, że był kiepskim ojcem, ale całą odpowiedzialność za to, jak Kaylea spędziła ostatnie miesiące życia, zrzucił na jej matkę, 39-letnią Sarah Lloyd-Jones. To, co w domu rodziny zobaczyły służby, jest wstrząsające. 

16-latka umarła w swojej sypialni. "Muchy, robaki, woń amoniaku"

„Mieszkała w warunkach nieodpowiednich nawet dla zwierząt, jej paznokcie nie były obcinane od sześciu miesięcy, a na jej ciele znaleziono dobrze wyrośnięte robaki" - zeznawali policjanci przed sądem w Mold. "W pokoju Kaylei było ponad 100 much na lepach, jej włosy były skołtunione, a ona nie była myta od kilku tygodni. Kiedy jej ciało zostało usunięte z łóżka, w którym umarła, oczom funkcjonariuszy ukazało się mnóstwo robaków. Pokój był przesiąknięty wonią amoniaki i gnijącego mięsa" - mówiła prokurator Caroline Rees, cytując raport policyjny. "Żyła i umarła w nędzy i poniżeniu". Jej rodzice zostali oskarżeni o skrajne zaniedbanie córki oraz o spowodowanie lub pozwolenie na śmierć dziecka. Dziewczyna zmarła z powodu "zapalenia i infekcji w rozległych obszarach owrzodzeń wynikających z otyłości i jej powikłań oraz unieruchomienia dziewczynki z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem". Proces pary trwa.

Sonda
Czy kara za zabicie dziecka powinna być wyższa niż za zabicie dorosłego?
Makabryczna zbrodnia w Nowym Dworze Mazowieckim. Zabili Filipka, bo płakał. Relacja sąsiadów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki