27 października 2023 roku autor telegramowego kanału Generał SWR poinformował, że dzień wcześniej schorowany Putin zmarł w swojej posiadłości we Wałdaju. "Wczoraj po południu stan zdrowia prezydenta Rosji Władimira Putina zaczął się gwałtownie pogarszać. Około godziny 20 czasu moskiewskiego dyżurujący lekarze wezwali dodatkowy zespół, który po przybyciu na miejsce w ciągu piętnastu minut rozpoczął reanimację prezydenta, wówczas stan Putina był krytyczny. O godzinie 20.42 czasu moskiewskiego lekarze przerwali reanimację i stwierdzili zgon prezydenta". Kanał utrzymuje, że teraz Rosją "rządzi" sterowany m.in. przez Nikołaja Patruszewa sobowtór Putina i to on wygrał tegoroczne wybory prezydenckie.
Putin nie żyje i zastępuje go sobowtór?
Tymczasem we wtorek, 11 czerwca, kanał Generał SWR kierowany prawdopodobnie przez byłego generała Służb Wywiadu Zagranicznego Rosji przekazał, że sobowtór Putina ma się coraz gorzej. Wszystko w obliczu wizyty rzekomego dublera rosyjskiego prezydenta w Korei Północnej i Wietnamie. "Zbliżająca się wizyta (...) była zagrożona. Mówiliśmy już o tym, że rezerwowy ma przewlekłą chorobę nerek, jednak wczoraj jego stan mocno się zaostrzył. Oprócz problemów z nerkami u pacjenta dwukrotnie pojawił się ból brody i lewej kości policzkowej. Dziś trzeba zbadać tzw. prezydenta i na podstawie wyników tego badania zostanie podjęta decyzja w sprawie wyjazdu zagranicznego".
Co się dzieje z twarzą Władimira Putina?
Generał SWR twierdzi, że dubler został poddany tak wielu zabiegom plastycznym, by jak najbardziej upodobnić się do oryginału, że jego twarz już tego nie wytrzymuje i dzieje się z nią coś niepokojącego. "Nic dziwnego, że po tym człowiek odczuwa ból i dyskomfort w miejscach, które uległy zmianom. Problem wędrujących kości policzkowych »Putina« nie został jeszcze całkowicie rozwiązany. Ci lekarze, którzy obecnie mają pod opieką mężczyznę podobnego do prezydenta, obwiniają swoich poprzedników, którzy przeprowadzali operacje na kościach policzkowych, rzekomo popełniając trudne do skorygowania błędy. A jeśli wszyscy pogodzili się z nietypowym wyglądem prezydenta, to zresztą dla wielu prawdziwy wizerunek wydaje się prawdziwy, ale teraz pojawiają się problemy, jak utrzymać ten wygląd" - czytamy.
"Dodatkowo problemy z reakcjami alergicznymi u sobowtóra, które objawiają się obrzękiem twarzy i problemy z nerkami, od których puchnie twarz, nie dają pewności w utrzymaniu obecnego wyglądu prezydenta. Kłopoty te mogą znacząco wpłynąć na kryzys wśród elit. Istnieje oczywiście absurdalna opcja, aby szybko przygotować kolejnego sobowtóra, ale to nie będzie nawet komedia, ale farsa" - kończy Generał SWR.