Tygrys zabił opiekuna w zoo

i

Autor: Shutterstock

Tragedia na wybiegu

Tygrys zabił opiekuna w zoo! "Ugryzł go w głowę"

2024-12-12 10:00

Makabra w ogrodzie zoologicznym! Tygrys zaatakował i zabił swojego opiekuna, kiedy ten na chwilę odpuścił sobie zasady bezpieczeństwa i wszedł do klatki w niewłaściwym momencie. 52-latek zginął, gdy zdezorientowane pojawieniem się człowieka zwierzę rzuciło się na niego i mocno ugryzło go w głowę. Niestety, życia mężczyzny z Rumunii nie udało się uratować.

Tygrys zabił opiekuna w rumuńskim zoo. 52-latek zaniedbał tylko jedną rzecz i stracił życie

Tygrys zabił swojego opiekuna w zoo! Ten dramat rozegrał się w Rumunii na terenie zoo w Pitesti, położonym niespełna sto kilometrów od Bukaresztu. Wśród mieszkających tam dzikich zwierząt był tygrys. Opiekował się nim pracujący w Pitesti od kilku lat 52-latek. Niestety, tego feralnego dnia wystarczyła chwila pośpiechu, czy może roztargnienia, by doszło do tragedii. Jak pisze "The Sun", mężczyzna wszedł do klatki tygrysa z karmą dla zwierząt w niewłaściwym momencie, nie ograniczając całkowicie dostępu drapieżnika od tego miejsca i już po chwili tygrys także tam wszedł. Zdezorientowane zwierzę ruszyło na opiekuna i ugryzło go w głowę. 52-latek zmarł po paru minutach. Przedstawiciele ratusza w Pitesti powiedzieli brytyjskim mediom: „Mężczyzna odpowiedzialny za sprzątanie terenu wszedł do klatki tygrysa, nie przestrzegając procedur bezpieczeństwa. Dokładniej rzecz biorąc, zgodnie z procedurami pracownik musiał wyprowadzić tygrysa na podwórko chronione wysokim płotem podczas sprzątania, a następnie zamknąć klatkę drzwiami bezpieczeństwa. Ale pracownik nie zastosował się do tego środka ostrożności, zapomniał zamknąć drzwi bezpieczeństwa, tygrys wszedł z powrotem do klatki i ugryzł go w głowę”. Burmistrz Cristian Gentea dodał: „Pracownik zoo stracił życie po ataku tygrysa. To pierwszy raz od 50 lat, kiedy coś takiego się wydarzyło. To ogromna strata i w tych chwilach pełnych bólu nasze myśli kierujemy do rodziny ofiary i wszystkich jej bliskich".

Chciał zobaczyć z bliska tygrysa w zoo, wpadł do fosy! 22-latek został pożarty przez drapieżnika na oczach tłumu

Do innego ataku tygrysa na człowieka w zoo doszło na początku tego roku w ogrodzie zoologicznym w Indiach w New Delhi. Do wybiegu, na którym znajdował się 7-letni tygrys biały imieniem Vijay, podszedł niejaki Maqsood Khan. Zignorował ostrzeżenia i po prostu wszedł na teren tygrysa, przechodząc przez płotki i żywopłoty, a potem wpadł do fosy okalającej wybieg. Według hinduskich mediów 22-letni mężczyzna "miał obsesję na punkcie tygrysów" i marzył o tym, by zobaczyć takiego drapieżnika z bliska. Najprawdopodobniej nie miał zamiaru specjalnie wskakiwać do fosy, tylko po prostu się poślizgnął po tym, jak wbrew zaleceniom ochrony i pisemnym zakazom pokonał pierwsze zabezpieczenia. Drapieżnik najpierw przez 15 minut wpatrywał się w ofiarę, a skulony pod murem mężczyzna modlił się. Ochroniarze wezwali pomoc przez radio, ale nie udało się uratować nieodpowiedzialnego nieszczęśnika. Tygrys w pewnym momencie rzucił się na niego, chwycił go za szyję i zawlókł w głąb wybiegu, a tam rozszarpał.

QUIZ. Trzy słowa i rozmowa! My podpowiadamy, ty zgadujesz, o jaki serial chodzi
Pytanie 1 z 10
Żuk, przebranie, Tajlandia
Niezwykle rzadki gatunek tygrysa we wrocławskim zoo!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają