Jak podaje "Daily News", tam gdzie już obowiązują podobne przepisy, mniej ludzi traci życie przez pijanych za kółkiem. Według statystyk zmniejszenie poziomu dopuszczalnej obecności alkoholu w organizmie kierowców może przyczynić się do ograniczenia o 10 tys. liczby śmiertelnych wypadków spowodowanych przez kierujących na podwójnym gazie. Dodatkowo NTSB planuje wprowadzenie surowszych kar za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu.
To wszystko nie podoba się jednak tym, którzy na piciu zarabiają.
- Przesunięcie dopuszczalnego poziomu alkoholu w organizmie z 0.8 do 0.5 promila czyni kryminalistę z osoby całkowicie świadomej i odpowiedzialnej za własne postępowanie - mówi Sarah Longwell, rzecznik ABI. - Ograniczanie spożycia alkoholu w praktyce oznacza spadek dochodów restauracji - dodała.
Dane jednak są nieubłagane. Liczba wypadków śmiertelnych z udziałem pijanych kierowców wzrosła w ubiegłym roku o 5,3 procent. Nie wiadomo, czy propozycja NTSB zostanie wprowadzona w życie. Poprzednie zmiany zmniejszające dopuszczalną ilość alkoholu w organizmie kierowcy z 1 do 0.8 promila przeprowadzano ponad 20 lat.