Donald Trump w styczniu 2025 roku oficjalnie obejmie urząd prezydenta USA po wygranych z miażdżącą przewagą wyborach. Oczy całego świata zwrócone są na Stany między innymi w kontekście tego, jakie stanowisko ws. wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją będzie teraz miała Ameryka. W niedzielę (17 listopada) wieczorem agencja Reutera oraz amerykańskie media, powołując się na przedstawicieli administracji USA, poinformowały, że prezydent Joe Biden dał zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni dalszego zasięgu do rażenia celów w głębi Rosji. Chodzi głównie o rakiety ATACMS o zasięgu 300 km. Jak przypomina PAP, o taką zmianę od dawna zabiegali przedstawiciele Kijowa, lecz administracja dotąd wstrzymywała się z decyzją. Kreml ostrzegał, że uzna takie posunięcie za znaczącą eskalację.
Syn Donalda Trumpa wybucha na platformie X. "Imbecyle"
Decyzja Bidena spotkała się z wulgarną krytyką syna Donalda Trumpa, Donalda Trumpa jr. "Kompleks wojskowo-przemysłowy najwyraźniej chce zapewnić, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować życie ludzi. Trzeba zapewnić sobie te biliony dolarów. Życie niech idzie do diabła!!! Imbecyle!" - napisał na platformie X (dawniej Twitter). Tymczasem w rozmowie z PAP rzecznik zespołu przejściowego prezydenta-elekta USA Steven Cheung, powiedział, że: "Prezydent Trump jest jedyną osobą, która może skłonić Rosję i Ukrainę do zakończenia wojny".
Donald Trump powstrzyma Putina czy przekona Ukrainę, by odpuściła?
"Jak powiedział prezydent Trump w trakcie kampanii, jest on jedyną osobą, która może skłonić obie strony do negocjacji pokojowych oraz pracy nad zakończeniem wojny i powstrzymaniem zabijania. Oficjalne oświadczenia w tej sprawie będą pochodzić bezpośrednio od prezydenta Trumpa lub jego upoważnionych rzeczników". Czy rzeczywiście Trump może powstrzymać Putina?