Zdaniem Julii Tymoszenko, trzeba pracować nad "europejskim, zgodnym z prawem i mądrym rozwiązaniem kryzysu" na Półwyspie Krymskim. "Ale zostało mało czasu" - przyznała Tymoszenko.
Przypomnijmy, że 16 marca władze Autonomicznej Republiki Krymu zapowiedziały referendum o aneksji Krymu przez Rosję. Jeśli referendum dojdzie do skutku, stracona będzie Ukraina i stabilność na świecie - tak mówiła Tymoszenko.
Zobacz: Adam Michnik: Ukraina może być początkiem końca Putina
Julia Tymoszenko zaapelowała także o to, by Unia "była silna i mówiła jednym głosem" w sprawie Ukrainy.
- Potrzebujemy zdecydowanych kroków i spójnej strategii - dodała. Obiecywała, że z pomocą Zachodu Ukraińcy "zbudują inny, europejski kraj".