W ostatniej drodze towarzyszyły mu nie tylko setki strażaków, policjanci, władze miasta i radni, ale też cywile. Zmarłego podczas nabożeństwa w katedrze św. Patryka opłakiwała też rodzina, m.in. żona i czwórka dzieci. Davidson, który służył w FDNY od 15 lat, został pośmiertnie awansowany na porucznika. Zginął w płomieniach, które pojawiły się w kamienicy przy 773 St. Nicholas Avenue, gdzie trwały zdjęcia do filmu "Motherless Brooklyn" Edwarda Nortona. Aktor i reżyser obrazu we wtorek w specjalnym oświadczeniu podziękował strażakom za poświęcenie i przekazał, że modli się za poległego Davidsona. Przyczyny tragicznego pożaru są wciąż badane.
Tysiące ludzi pożegnały strażaka
2018-03-28
2:00
Nowy Jork oddaje cześć wszystkim swoim bohaterom. Tysiące mieszkańców miasta pokazały to we wtorek podczas uroczystości pogrzebowych Michaela Davidsona (37 l.), który zginął w piątek nad ranem, walcząc z pożarem w Harlemie.