Ukraińcy opuszczali swoje państwo i wracali do niego. Jak podała (13 listopada) na Twitterze Straż Graniczna na Ukrainę od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja, wyjechało z Polski ponad 5,896 mln osób, z czego w sobotę odprawiono 24,8 tys. osób. Wojna na Ukrainie toczy się już 263. dzień. Biuro UNHCER do 6 listopada udokumentowało 16 462 ofiary wśród cywilów – zginęło 6490 osób, a 9972 zostało rannych. Biuro podkreśla w swych sprawozdaniach, że „rzeczywiste liczby są znacznie wyższe, ponieważ otrzymywanie informacji z niektórych miejsc, w których toczyły się intensywne działania wojenne, zostało opóźnione, a wiele raportów wciąż czeka na potwierdzenie”. Większość odnotowanych ofiar wśród ludności cywilnej była spowodowana ostrzałami z klasycznej ciężkiej artylerii i rakietowej, rakietami manewrującymi i balistycznymi oraz nalotami. Takie zagrożenie skutkowało migracją zewnętrzną z Ukrainy.
Według Komisji Europejskiej obecnie najwięcej uchodźców ma schronienie w Polsce – 1,469 mln osób. Potem: w Niemczech (815 tys.) i Czechach (452 tys.). To pierwsza trójka państw, które przyjęły najwięcej uciekinierów wojennych. W dalszej kolejności to: Włochy (160 tys.), Hiszpania (149 tys.), Bułgaria (142 tys.) i Francja (105 tys). Inne państwa unijne przyjęły mniej niż 100 tys. uchodźców każde. Do wykazu należy dodać pozaunijną Turcję (145 tys.) i takąż Wielką Brytanię (138 tys.).
Według Radia Zet (informacja z 8 listopada) rząd do końca sierpnia na pomoc uchodźcom, z Funduszu Pomocy, wydał do końca sierpnia 9,275 mld zł. Według OECD utrzymanie uchodźców z Ukrainy będzie kosztowało Polskę, do końca 2022 r., 8,36 mld euro (ok. 40 mld zł). „Dzięki umowom grantowym podpisanym przez MSWiA z Komisją Europejską, Polska otrzymała łącznie blisko 700 mln zł na wsparcie działań związanych z masowym napływem osób uciekających przed wojną w Ukrainie. To pierwsza transza przyznana Polsce. MSWiA złożyło już wniosek o kolejne środki w wysokości ponad 200 mln zł” – poinformował (19 listopada) resort.
Jeżeli ostra zima, braki w dostawach prądu i ciepła oraz w zaopatrzeniu, spotęgowane rosyjskimi ostrzałami na obiekty cywilne, wywołają kolejną falę uchodźczą, to przewiduje się, że do Polski napłynie minimum 200 tys. osób. W opinii prof. Macieja Duszczyka może ona być wywołana kumulacją trzech sytuacji. W „Newsroomie” Wirtualnej Polski specjalista z Uniwersytetu Warszawskiego od badania migracji tak je przedstawił. Pierwsza: odcięcie od wody takiego miasta jak Kijów. Druga: nieporadzenie sobie z przesiedleńcami wewnętrznymi. Trzecia: to jakaś porażka Ukrainy na froncie – oceniał prof. Duszczyk.