Jak donosi Fox 5, ten niebezpieczny incydent miał miejsce pod koniec zeszłego tygodnia, ale dopiero teraz oświadczenie w tej sprawie wydał Wydział Edukacji. „Rodzice zostali poinformowani o wycieku PCB w jednej z klas. Zapewniamy, że całe oświetlenie będzie wymienione i wszystko zostanie wykonane z obowiązującymi wymogami i przepisami bezpieczeństwa” – napisano w oświadczeniu.
We wtorek w nocy ekipy robotników ciągle pracowały w szkole. Nikt jednak nie chciał udzielać żadnych informacji jak długo jeszcze potrwają prace i czy toksyczne oświetlenie zostało już całkowicie usunięte, a tym samym czy dzieci nie są już tam narażane na niebezpieczeństwo.
Z relacji Fox 5 wynika, że incydent miał miejsce w zeszły czwartek. W czasie zajęć nauczyciel zauważył, że z lamp na suficie zaczyna się wydobywać dziwny dym. Zaniepokojony, podjął decyzję o ewakuacji dzieci, jednak toksyczna substancja zdążyła wyciec na ubranie jednego ucznia.
Jak podaje Wikipedia, PCB (polichlorowane bifenyle) to ogólna nazwa organicznych związków chemicznych, pochodnych bifenylu, w którym część atomów wodoru zastąpiono atomami chloru. Polichlorowane bifenyle stosowane są głównie w przemyśle elektrotechnicznym. W latach 60. XX wieku odkryto ich silne własności rakotwórcze. Stwierdzono także, że w środowisku naturalnym ulegają bardzo powolnemu rozkładowi z wydzieleniem niebezpiecznych substancji, które powodują bardzo trudne do usunięcia skażenie gleby i wody. Mogą wywoływać nowotwory, choroby układów immunologicznego i nerwowego, uszkodzenia wątroby, bezpłodność, a także uszkodzenie płodu u kobiet w ciąży. Stosowanie tych związków jest zabronione w USA od 1977 roku.