Uczeń polizał palec i dotknął taśmy sushi. Firma z Chin żąda wielomilionowego odszkodowania
67 milionów jenów żąda od ucznia z Gifu w Chinach właściciel sieci restauracji, po tym jak chłopak polizał palec i dotknął nim taśmy sushi w lokalu - informuje Polsatnews.pl. Zdaniem przedstawicieli firmy doprowadziło to odwrócenia się od niej klientów, którzy wskutek zdarzenia mieli zacząć kwestionować higienę panującą w jej obiektach. Japońska firma Akindo Sushiro Co. oceniła swoje straty na 16 miliardów jenów. Korzystający z jej usług ludzie dowiedzieli się o wszystkim z internetu, gdzie trafił filmik. Na nagraniu widać ponadto, że chiński uczeń liże również butelkę z sosem sojowym i miseczkę, by również dotknąć taśmy sushi. Po opublikowaniu wideo w przestrzeni publicznej pojawiło się nawet określenie "terroryzmu sushi". Jak podaje CNN, radca prawny reprezentujący chłopaka przed Sądem Rejonowym w Osace wnosi o oddalenie skargi, zgodnie z którą jego klient musiałby zapłacić w przeliczeniu na polską walutę ok. 2 mln zł. Jak dodaje, chłopak przyznaje się do winy, ale to niemożliwe, by jego zachowanie miało związek ze spadkiem liczby klientów sieci restauracji, co jest raczej efektem dużej konkurencji na rynku.