29-letnia Rebecca odpłatnie udaje narzeczoną przy wigilijnym stole! Każe sobie płacić nawet 600 dolarów. Co jest w pakiecie?
Nie dla wszystkich perspektywa kolacji wigilijnej wzbudza radość. Są i tacy, dla których spotkanie z rodziną oznacza kłótnie o politykę lub wścibskie pytania o życie osobiste. Kiedy znajdziesz sobie narzeczoną? Kiedy ślub? Kiedy wnuki? Są tacy, którzy nie mogą już tego wytrzymać i są skłonni zdobyć się na kłamstwo, byle tylko mieć święty spokój. Ale to kosztuje! Przynajmniej wtedy, gdy na ratunek wywoływanym do tablicy mężczyznom przychodzi piękna 29-letnia Rebecca. Jak wyjawia w "New York Post" seksowna gwiazdka Instagrama, poza pozowaniem do kuszących zdjęć i sprzedawaniem ich fanom, znalazła sobie sposób na dorobienie na Święta. Tym sposobem jest odpłatne udawanie narzeczonej na rozmaitych rodzinnych spotkaniach świątecznych. Z takiej okazji Rebecca ubiera się o wiele bardziej nobliwie, niż do pracy, uwiesza się na ramieniu klienta i zapewnia wszystkich zgromadzonych, że jej związek z dopiero co poznanym Johnem czy Tomem to coś bardzo poważnego. Jej zadanie polega na tym, by wszyscy w to uwierzyli i przestali wygłaszać złośliwe komentarze.
"Pakiet złoty" to trzy godziny wigilijnego show, a "platynowy" obejmuje aż sześć godzin, w tym wyznania miłości i pocałunki w policzek
Musi być w tym dobra, bo każe sobie płacić nawet 600 dolarów za takie przedstawienie. Ale chętnych podobno nie brakuje. „Oferuję świetną usługę na święta dla samotnych facetów” — napisała Rebecca nad zdjęciem przedstawiającym różne pakiety. W "pakiecie srebrnym" za 250 dolarów mieści się przykładowo dwugodzinna wizyta podrabianej narzeczonej na Wigilii, w tym przyjęcie prezentu. "Pakiet złoty" to trzy godziny wigilijnego miłosnego show, a "platynowy" obejmuje aż sześć godzin, w tym wyznania miłości i pocałunki w policzek przy wszystkich zachwyconych ciociach! Komentujący są podzieleni. Jedni deklarują, że już odkładają pieniądze na platynowy pakiet, inni są zdania, iż za 600 dolarów należy im się coś więcej, niż pocałunek w policzek, jeszcze inni nazywają wynajęcie Rebeki "przepisem na katastrofę". Skusiłbyś się? Zobacz zdjęcia i zdecyduj sam!