UFO atakuje, gdy jem skrzydełka kurczaka!

Tego popołudnia Chantelle (49 l.), brytyjska gospodyni domowa z wielkim tapirem na głowie, siedziała w fotelu paląc papierosa. Obok niej stał kubełek pełen chrupiących skrzydełek kurczaka. Chantelle wgryzła się w pierwszy kawałek i poczuła powiew kosmosu. Spojrzała na zegarek. Dwie godziny minęły w ciągu jednej sekundy. Gdzie się podziały?

>>> Zdradził żonę z kosmitą! Uwiodła go Kocia Królowa

Na jej nadgarstkach były widoczne nakłucia jak po akupunkturze. Myślała, że przysnęła na szydełku i drutach. Ale któregoś dnia znów stała i paliła pod sklepem, pogryzając kurczaki. Kosmici już się nie ukrywali. Zabrali ją do swojego pojazdu i pobrali jej DNA. Następnym razem wszczepili implanty. Ale czy Chantelle unika drobiu? Nic z tych rzeczy. Poczuła się wręcz rozdarta między światami. Tak wyznała dziennikarzom Channel 4, którzy przeprowadzili z nią ostatnio wywiad. Może skoro kosmici tak bardzo lubią tę Brytyjkę, powinna zdecydować się wylecieć z nimi w kosmos na zawsze?

- Nic z tego – odpowiada Chantelle. – W kosmosie brakowałoby mi skrzydełek kurczaka.