Władimir Putin ma plan kolejnych podbojów. Wziął na celownik pewne ważne miasto. "Symboliczne zwycięstwo" i koniec wojny na Ukrainie?
Wojna na Ukrainie trwa już trzeci rok. Co prawda ostatnio udało się nieco powstrzymać postępy rosyjskich wojsk, ale nadal szala zwycięstwa nie przechyla się zdecydowanie na korzyść Kijowa. Z drugiej strony, Rosja jest daleka od zajęcia całości tego kraju, a nawet jego większej części. Co w tej sytuacji zamierza Władimir Putin? Piszą o tym niezależne rosyjskie portale Meduza i Wiorstka. Władimir Putin ma kolejny plan wojenny i zamierza przeprowadzić mobilizację, by go osiągnąć. A jeśli uda mu się go zrealizować, może nawet zakończyć na tym wojnę na Ukrainie, przynajmniej póki co. Chodzi o zajęcie Charkowa. Według informacji Meduzy wysocy rangą przedstawiciele rosyjskich struktur siłowych uważają to za realistyczny cel wojskowy, zaś dalszych postępów w głąb Ukrainy już nie.
"(Opanowanie Charkowa oznaczałoby) też (dla nas) zwycięstwo w sensie symbolicznym. To miasto z milionem mieszkańców i liczną społecznością mówiącą po rosyjsku"
Wojskowi zbliżeni do administracji na Kremlu ujawnili anonimowo, że oblężenie i zdobycie Charkowa to teraz główny plan Putina. "(Opanowanie Charkowa oznaczałoby) też (dla nas) zwycięstwo w sensie symbolicznym. To miasto z milionem mieszkańców i liczną społecznością mówiącą po rosyjsku" - powiedziała niezależnym rosyjskim mediom osoba związana z Kremlem. Z kolei Wiorstka donosi, że ministerstwo obrony Rosji planuje mobilizację 300 tysięcy ludzi właśnie w celu zdobycia Charkowa.