Książę Filip zmarł 9 kwietnia, a pogrzeb seniora królewskiego rodu odbył się 17 kwietnia na zamku w Windsorze. Jednak choć minął już niemal miesiąc od pożegnania męża Elżbiety II, brytyjscy poddani nadal go opłakują i wspominają. Książę Filip zmarł zaledwie tydzień po tym, jak wrócił ze szpitala, gdzie przeszedł operację serca. Pałac Buckingham w oficjalnym komunikacie ogłosił, że małżonek królowej brytyjskiej "odszedł spokojnie" na Zamku w Windsorze. Na co tak naprawdę umarł książę Filip? Operacja się nie udała, a może cierpiał na jakąś nie ujawnioną chorobę? Teraz szef personelu medycznego Pałacu Buckingham ogłosił, co dokładnie zakończyło życie księcia Filipa.
NIE PRZEGAP: Brytyjskiemu księciu grozi śmiertelna choroba! Dramat w rodzinie królewskiej
Sir Huw Thomas ujawnił coś, co może wielu niezwykle zaskoczyć. Otóż według oficjalnego komunikatu szefa personelu medycznego Pałacu Buckingham przyczyną śmierci księcia Filipa był jedynie... "podeszły wiek". Doświadczony medyk, który doskonale znał swojego utytułowanego pacjenta nie odnalazł dosłownie ani jednej choroby, która mogła przyczynić się do zgonu męża Elżbiety II. Po udanej operacji książę Filip był zdrów jak rydz, jednak miał już niemal sto lat i po prostu siły jego organizmu wyczerpały się, co obserwował w ostatnich dniach sir Huw Thomas.