Rosja ma sekretny plan dotyczący Europy i Turcji. Chce skłócić je ze sobą, aranżując antymuzułmańskie wystąpienia
Rosja prowadzi od dawna tak zwaną wojnę informacyjną, na przykład rozpowszechniając fake newsy w mediach społecznościowych i próbując skłócić ze sobą Polaków i Ukraińców. Propaganda to bardzo ważne narzędzie Władimira Putina nie tylko w Rosji, ale i za granicą. Teraz szwedzcy dziennikarze ujawniają kolejny tego rodzaju plan rosyjskiego dyktatora. Według szwedzkiego dziennika "Expressen" plan ten dotyczy Turcji oraz krajów Unii Europejskiej. Putin chce skłócić ze sobą Ankarą oraz Unię i zamierza wykorzystać do tego celu antymuzułmańskie demonstracje - piszą Szwedzi. Podobno rosyjskie służby zainspirowały się pewnym wydarzeniem, do którego doszło w styczniu w Szwecji przed ambasadą Turcji, gdzie dokonano spalenia Koranu. Ludzie Putina chcą teraz aranżować podobne wystąpienia w Europie, by rozdrażnić Turcję i wywołać w niej antyzachodnie nastroje. Na razie Turcja, zresztą członek NATO, przyjmuje rolę mediatora i pośrednika w wojnie na Ukrainie.
"Najlepiej udać się w prestiżowe miejsce lub podpiąć pod inną manifestację"
"Wystarczy pięć osób, najlepiej udać się w prestiżowe miejsce lub podpiąć pod inną manifestację" - głosi fragment tajnej instrukcji, do której dotarli dziennikarze "Expressen". Rosjanie każą prowokatorom nagrywać rzekome manifestacje i rozpowszechniać je tak, by zobaczono je w Turcji. W ten sposób zorganizowano już 10 "demonstracji" antymuzułmańskich, m.in. w Hiszpanii, Belgii czy Francji. Rosyjscy prowokatorzy dostali też polecenie, by powiązać z protestami Ukraińców i wywołać wrażenie, że nie są oni przyjaciółki Turcji. Za udział w "demonstracjach" agenci proponowali w mediach społecznościowych 80-100 euro!