Wszystko zaczęło się od zatrzymania toyoty camry, za której kierownicą, jak się okazało, siedział pijany kierowca. Kazano mu wysiąść, odebrano kluczyki, a pojazd miał zostać odholowany. Kiedy funkcjonariusze czekali na holownik, obok zatrzymał się pic-up. Wysiadł z niego Anthony Clark, podszedł do jednego z policjantów powiedział, że „przejmuje sedana”, wyrwał kluczyki, wsiadł do toyoty i z piskiem opon odjechał. Policjanci natychmiast ruszyli za nim. Ścigali go w szalonym pościgu przez 40 mil. W końcu udało się go zatrzymać. Clark został aresztowany i usłyszał wiele zarzutów, m.in. kradzieży auta, niebezpiecznej jazdy oraz jazdy pod wpływem narkotyków. Podczas zatrzymania mówił policjantom, że miał halucynacje po przyjęciu LSD.
Ukradł samochód na oczach policji
2018-06-06
21:39
Myślał, że jest częścią gry… Anthony Clark (23 l.) z Oregonu był tak naćpany LSD, że wydawało mu się, że bierze udział w Grand Theft Auto, komputerowej grze o złodziejach samochodów. Będąc o tym przekonanym, ukradł auto na oczach policjantów.