Kradła skrzydełka kurczaka na potęgę! 66-latka narobiła strat na półtora miliona dolarów
Ogromne ilości skrzydełek kurczaka znikały jak kamfora, a złodziejka nie musiała nigdzie się po nie zakradać, bo wszystko jej dowożono prosto do domu. Jak to możliwe? Vera Lidell (66 l.) z Chicago pracowała jako kierownik do spraw dostarczania jedzenia do szkół w Cook County. To pozwalało jej samodzielnie składać zamówienia w firmie zewnętrznej na wielkie ilości żywności i wystawiać faktury w ten sposób, by bez względu na to, gdzie trafiał towar, był opłacany przez szkoły. Kiedy zaczęła się pandemia koronawirusa, wpadła na pewien pomysł. Postanowiła oszukiwać przy zamówieniach i wyłudzać jedzenie dla siebie. W dodatku dostawczaki podjeżdżały do niej same i nie musiała niczego wynosić za pazuchą. Wykorzystała zamieszanie i fakt, że nauka była wtedy zdalna, a rodzice uczniów odbierali za nich jedzenie i zanosili im do domów. Kobieta zaczęła składać zamówienia na potężne ilości skrzydełek kurczaka.
Kurczakowa złodziejka aresztowana. Vera Liddell odpowie za kradzież skrzydełek
Pracownicy firmy zewnętrznej nie mogli się nadziwić, jak wiele drobiu jedzą dzieci z Cook County. Ale w końcu podejrzane faktury zwróciły uwagę przełożonych kobiety - zwłaszcza, że dzieciom w ogóle nie dawano skrzydełek ze względów bezpieczeństwa, ponieważ zawierają kości. Zaczęła się kontrola i wyszła na jaw wielka skala oszustw Very Liddell. kobieta narobiła strat na półtora miliona dolarów! Została aresztowana pod zarzutem kradzieży i wyłudzeń. Stanie przed sądem pod koniec lutego.