Wiktoria, działaczka prorządowa, mówi: - Ukraińcy to mieszkańcy całego kraju, a nie tylko ci, którzy żyją w jego zachodniej części. Gdy 1 grudnia ludzie przybyli na Majdan, byli zupełnie normalnymi, zwyczajnymi mieszkańcami Kijowa. To co się tu dzieje obecnie stanowi ogromny problem.
Nie zgadza się z nią Ołeh Tiahnybok, lider partii Svoboda: - Nie możemy dać się sprowokować rządzącym, którzy chcą poróżnić ludzi między sobą, odwracając ich uwagę od rządu. Musimy przestać walczyć sami ze sobą, bo tego właśnie pragnie rząd - wywołania wewnętrznego konfliktu wśród obywateli.