- Chwała Ukrainie! - zaczął swoje przemówienie inauguracyjne Petro Poroszenko. - Od Lwowa do Doniecka, od Czernichowa do Sewastopola my Ukraińcy jako część rodziny europejskiej jesteśmy sercem w Ukrainie. A nasze głowy trzymamy w Europie - mówił nowy prezydent Ukrainy.
Pokój
Jak twierdził, przyszły czasy nieodwracalnych, pozytywnych zmian. Ale, by ich dokonać, Ukraińcy muszą przede wszystkim zaprowadzić pokój.
- Wiem, że pokój jest rzeczą najważniejszą. Szef państwa ma szeroki wybór najróżniejszych instrumentów celem zagwarantowania integralności terytorialnej. Jednak nie chcę wojny, nie pragnę zemsty. Pragnę pokoju i będę walczył o jedność Ukrainy - twierdził Poroszenko cytowany przez portal gazeta.pl. - Ten, kto pożałuje pieniędzy na siły zbrojne, buduje armię przeciwnika. Nikt nas nie obroni, jeżeli nie nauczymy się bronić sami. Wróg u naszych granic powinien pamiętać, że kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.
W przemówieniu zaproponował plan pokojowy - amnestię dla tych separatystów, "na rękach których nie ma ukraińskiej krwi". Proponuje również korytarz dla tych najemników rosyjskich, którzy będą chcieli wrócić do domu. Wreszcie trzeci punky to dialog.
Krym jest Ukraiński
Największe brawa zebrał chyba, gdy mówił o Krymie. - Rosja okupuje Krym, który jest, był i będzie ukraiński - stwierdził pewnie Poroszenko. Jak podkreślił, w piątek wyraźnie powiedział to prezydentowi Putinowi w Normandii. Krym jest jedną ze spraw, co do których nie ma żadnych wątpliwości. Tak jak również europejskiej drogi Ukrainy i ustroju państwa - Ukraina jest i będzie Unitarna. Rosyjskie żądanie jej federalizacji nie ma racji bytu. Jednak wszystko inne, jego zdaniem, powinno się uzgadniać w drodze negocjacji.
Zwrócił się również do rodaków z Ługańska i Doniecka. - Zdążyliście poczuć, jak cudownie jest być pod władzą terrorystów. Doprowadzili oni gospodarkę regionu na skraj katastrofy.
Dość korupcji
Jak mówił, Ukraina musi zniszczyć korupcję. - Idea jest prosta. Ludzie nie dają, urzędnicy nie biorą. Musimy zmienić samych siebie!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail
O emocjach towarzyszących zaprzysiężeniu świadczyć może poniższy film. Gdy Petro Poroszenko wchodził na inaugurację, jeden z tworzących szpaler żołnierzy zemdlał! Na szczęście nie było to chyba nic poważnego - o czym upewnił się osobiście wychodzący już jako prezydent Poroszenko. ZOBACZ WIDEO.