Ukraina zostanie przyjęta do NATO? Komentarze polityków przed szczytem w Wilnie. Ma powstać plan, ale przyjęcie Ukrainy dopiero po wojnie
Szczyt NATO w Wilnie będzie najprawdopodobniej historycznym wydarzeniem nie tylko dla Litwy. Mnożą się komentarze polityków na temat tego, co ma być jednym z głównych tematów szczytu państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbędzie się już w dniach 11-12 lipca. Chodzi o kwestię członkostwa Ukrainy w NATO. Czy to możliwe, by mimo trwającej wojny na Ukrainie podniesiono ten temat tak otwarcie, a może nawet rozpoczęto procedurę przyjęcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego? Na ten temat wypowiedział się m.in. szef MSZ i prezydent elekt Łotwy Edgars Rinkeviczs. Według niego powinien powstać plan przyjęcia tego kraju do NATO, ale przyjęcie powinno nastąpić dopiero po wojnie. "Szczyt w Wilnie powinien przedstawić tzw. mapę drogową albo plan dotyczący tego, co muszą zrobić Ukraina i NATO, by Kijów został członkiem sojuszu, kiedy pozwolą na to warunki, gdy zakończy się faza aktywnych działań zbrojnych" - powiedział Edgars Rinkeviczs, cytowany w piątek przez agencję LETA.
Jens Stoltenberg o planach stworzenia specjalnej rady Ukraina-NATO. Kijów ma zbliżyć się do Sojuszu po szczycie w Wilnie
Z kolei prezydent Słowacji Zuzana Czaputova po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oświadczyła, że akces Ukrainy do Sojuszu powinien być tylko kwestią czasu. "Nie powinniśmy pytać, "czy" Ukraina wstąpi do NATO, ale "kiedy" to się stanie" - powiedziała na konferencji prasowej w Bratysławie. A co na szef NATO Jens Stoltenberg? "Jestem przekonany, że odnajdziemy wspólną drogę, by wyjaśnić kwestię członkostwa [Ukrainy w NATO], ale nie podam szczegółów, zostaną one przedstawione na szczycie w Wilnie" - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej. Jak ujawnił, podczas szczytu powinno zostać zatwierdzone utworzenie rady NATO-Ukraina, która ma zbliżyć do siebie Kijów oraz Sojusz.