Podczas eksplozji, w kopalni węgla w Doniecku przebywało 207 górników. Informacje o ofiarach są bardzo sprzeczne. Według jednych doniesień nie żyje co najmniej 30 górników. Inne mówią o śmierci jednej osoby. Kilometr pod ziemią uwięzionych może być nawet 40 osób. Ich los jest nieznany. Ratownicy dopiero jadą na miejsce katastrofy - czytamy na polskatimes.pl. Według wstępnych ustaleń, pod ziemią miało dojść do wybuchu metanu. Należy podkreślić jednocześnie, że teren kopalni w Doniecku kontrolowany jest przez separatystów.
– Ratownicy nie dotarli jeszcze na miejsce eksplozji, usuwają trujący gaz, a następnie zejdą na dół – powiedział Cymbalenko, cytowany przez agencję Reutera.
Zobacz: Krwawy horror w Doniecku! 13 osób zginęło w zamachu separatystów
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail