Ukraińska armia zaczyna zdobywać Donbas! Dwie pierwsze wioski wyzwolone
"Rosjanie będą musieli opuścić Krym i wszystkie inne okupowane tereny" - mówił jeszcze w maju prezydent Wołodymyr Zełenski. Wtedy ten plan wydawał się odległy. Jednak ukraińska kontrofensywa poczyniła we wrześniu ogromne postępy. Z wojennego frontu dochodzą coraz lepsze wiadomości, od pierwszych dni miesiąca niemal każdej godziny wyzwalano kolejne terytoria na wschodzie kraju, w obwodzie charkowskim. Teraz plan Ukraińców wkroczył w nowy etap - wyzwolenie Donbasu, okupowanego przez Rosję praktycznie od ośmiu lat, nadchodzi wielkimi krokami. Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu Ługańskiego i wyzwoliły dwie pierwsze wioski, to Jarowa i Biłohoriwka. Ukraińcy są już prawie w samym Lisiczańsku. Rosyjska armia w popłochu ucieka z terytoriów, których przejęcie zajęło im wcześniej całe miesiące. W ciągu 12 dni oddziały ukraińskie wyzwoliły wcześniej na północnym wschodzie kraju ponad 300 różnych osad w obwodzie charkowskim. Czy tak samo szybko pójdzie im z zajmowaniem Donbasu?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin twierdzi, masakry cywilów w Iziumie nie było! "Kłamstwo i inscenizacja jak w Buczy"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin ma trudności z chodzeniem? Prezydent Turcji rzucił się na ratunek. WIDEO
Rosjanie zostaną przegonieni z Donbasu po ośmiu latach? Putin wyobrażał to sobie inaczej
Przypomnijmy, że to właśnie od kwestii Donbasu zaczęła się pełna inwazja na Ukrainę. 21 lutego samozwańcza Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa zostały oficjalnie uznane przez Rosję, choć rosyjskie działania wojenne z udziałem "zielonych ludzików" trwały w tym regionie od 2014 roku. Trzy dni później zaczął się ostrzał rakietowy Kijowa. Putin ogłosił wtedy: "Podjąłem decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej. Jej celem jest obrona ludzi, którzy w ciągu ośmiu lat byli ofiarą prześladowań, ludobójstwa ze strony reżimu kijowskiego. W tym celu będziemy dążyć do demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin wysłał na wojnę kanibala mordercę! Tak uzupełnia braki kadrowe
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zamach na Putina na ulicy?! "Huk i dużo dymu". Tajemnicze zdarzenie, możliwa zdrada!