O ataku sił rosyjskich na centrum handlowe na północno-zachodnich obrzeżach Kijowa i ośmiu ofiarach śmiertelnych poinformował Reuters. „TikToker niedawno zamieścił w Internecie informację o lokalizacji ukraińskiego wojska w Kijowie” – poinformowała ukraińska Służba Bezpieczeństwa.
„Później centrum handlowe, w którym znajdowali się nasi obrońcy, zostało poddane potężnemu uderzeniu rakietowemu przez rosyjskich okupantów (...) Świadomie lub nieświadomie ten człowiek pracował jako korektor wroga — zostanie przeprowadzone śledztwo” - czytamy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Putin rozpęta drugą wojnę?! Kolejny kraj na celowniku. Rozmowy pokojowe zerwane! Szok
TikToker został aresztowany. Dzień po ataku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie, na którym mężczyzna przeprasza. TikToker przedstawił się jako mieszkaniec Kijowa. "Powiedział, że zamieścił TikToka pokazującego ruch ukraińskiego sprzętu wojskowego w pobliżu centrum handlowego i zachęcał ludzi, aby „nie umieszczali materiałów na TikToku” - podaje Business Insider.
Po zbombardowaniu centrum handlowego burmistrz Kijowa Witalij Kliczko wezwał mieszkańców, aby nie udostępniali materiałów pokazujących „przemieszczający się sprzęt wojskowy, punkty kontrolne czy obiekty strategiczne”. Takie lekkomyślne działanie może się bowiem przysłużyć siłom wroga.