UkrAlina. Ma trójkę dzieci, poszedł na wojnę: Inaczej nie mógłbym spojrzeć im w oczy

UkrAlina. Taras Topola gościem Aliny Makarczuk. Wzruszające wyznanie muzyka, który został żołnierzem

Alina Makarczuk to dziennikarka Radia Eska, która w swoim programie UkrAlina co tydzień w piątek o godzinie dwudziestej przedstawia najnowsze doniesienia z wojny na Ukrainie i zaprasza gości omawiających wojenną tematykę z rozmaitych perspektyw. "Moją misją jest mówienie o wojnie na Ukrainie, bo obawiam się, że jeśli nie będziemy o tym mówić, to winni nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - mówi Alina Makarczuk. Niedawno gościem programu "UkrAlina" był znany ukraiński muzyk, który po wybuchu wojny na Ukrainie wstąpił do tamtejszych Wojsk Obrony Terytorialnej, a obecnie walczy na froncie w obwodzie charkowskim. Taras Topola to muzyk zespołu Antytila. W maju zagrał z Bono z zespołu U2 w kijowskim metrze, nagrał też teledysk z Edem Sheeranem, a w 2018 roku nakręcił klip, w którym wystąpił Wołodymyr Zełenski. Postanowił, że nie poprzestanie na wspieraniu kraju poprzez muzykę. "Jestem w obwodzie charkowskim, obok mnie toczą się walki" - mówił Alinie Makarczuk. "Czy to dobry moment na powrót do domu?" - pytała dziennikarka, odnosząc się do faktu, iż część Ukraińców decyduje się już teraz wrócić na Ukrainę. "Kategorycznie odradzam to, jeśli chodzi o pewne rejony miast i obwodów, ale to wybór każdego, każdy bierze odpowiedzialność za swoje życie" - odrzekł Taras Topola. "Nie boisz się o swoje życie? Piszesz o tym, jak ktoś cię zapytał, po co idziesz do wojska. Masz trójkę dzieci, na co odpowiedziałeś: 'A jak później będę mógł im popatrzeć w oczy?'" - mówiła Alina Makarczuk. "Dla kogo tam jesteś? Dla dzieci, dla siebie, dla przyszłości kraju?" - pytała.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosjanie znowu grożą Polsce. "Możemy pójść aż do Warszawy"

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przesmyk suwalski i "blokada Kaliningradu". Przełomowa decyzja, Putin zaciera ręce

Znany muzyk walczy z ukraińską armią. "Nie jestem Rambo ani bohaterem, po prostu robię to co umiem"

"Postąpiłem zgodnie z własnym sumieniem, tak zostałem wychowany przez rodziców, za co bardzo im dziękuje. To była jedyna słuszna decyzja. Jak można postąpić inaczej, jeśli kraj, w którym mieszkasz, jest zagrożony? Zawsze chciałem być w Ukrainie, nie widzę dla siebie innego życia. Chcę, by moje dzieci miały szczęśliwe życie i przyszłość. Nie jestem Rambo ani bohaterem, po prostu robię to co umiem. Mam umiejętności i mam nadzieje, że komuś może się to przydać. Chcę być pomocny" - mówił skromnie ukraiński muzyk i żołnierz w programie "UkrAlina". Jak dodał Taras Topola.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin zmieni swój tytuł na "władca"?! Propozycja rosyjskich posłów

PRZECZYTAJ TAKŻE: Władze Nowego Jorku uczą, co robić po ataku nuklearnym! Pokazano instrukcję