UkrAlina

i

Autor: Super Express UkrAlina

UkrAlina. Ołeh Bilecki o koledze, który poległ na wojnie. "To był kompletny szok"

W programie "UkrAlina" dziennikarka Alina Makarczuk porozmawiała z ukraińskim dziennikarzem, który po wybuchu wojny na Ukrainie wyjechał z Kijowa do Warszawy. Wcześniej pracował w redakcji na Ukrainie. To tam otrzymał straszną wiadomość o śmierci pochodzącego z Ługańska kolegi z redakcji, który zdecydował się wziąć karabin i iść na wojnę. Ołeh Bilecki opowiedział widzom programu "UkrAlina" o tym wydarzeniu.

Ołeh Bilecki o śmierci kolegi z pracy na froncie. "To był szok, kompletny szok dla całej naszej redakcji"

Alina Makarczuk to dziennikarka Radia Eska, która w swoim programie UkrAlina co tydzień w piątek o godzinie dwudziestej przedstawia najnowsze doniesienia z wojny na Ukrainie. "Moją misją jest mówienie o wojnie na Ukrainie, bo obawiam się, że jeśli nie będziemy o tym mówić, to winni nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - mówi Alina Makarczuk. Niedawno gościem programu "UkrAlina" był Ołeh Bilecki, pochodzący z obwodu zaporoskiego dziennikarz telewizji Ukraina 24, który po wybuchu wojny na Ukrainie wyjechał z Kijowa do Warszawy. "Na froncie w Ukrainie zmarł twój kolega redakcyjny" - przypomniała Alina Makarczuk, mając na myśli śmierć Oleksandra Machowa (+36 l.). Oto, jak Ołeh Bilecki opowiedział o tym trudnym doświadczeniu: "To był szok, kompletny szok dla całej naszej redakcji. Jak mówimy o tym, że jest gdzieś atak, nie chodzi tutaj o nazwiska, los zwykłych ludzi, których znamy na co dzień. Ale gdy chodzi o kogoś kogo znałeś, spotykałeś każdego dnia w redakcji? To niestety jest wojna, możemy tylko pamiętać o tych ludziach, ich ofierze" - mówił dziennikarz Ukraina24.

PRZECZYTAJ TAKŻE: UkrAlina. Ma trójkę dzieci, poszedł na wojnę. "Inaczej nie mógłbym spojrzeć im w oczy"

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosjanie znowu grożą Polsce. "Możemy pójść aż do Warszawy"

UkrALINA - Krymski most padnie 9 maja? Podpalenia w Rosji!

Jak dodał, Oleksandr Machow wstąpił do armii jeszcze w 2014 roku, czyli w czasie, gdy rozpoczęła się okupacja Krymu i gdy w Donbasie zaczęły się działania militarne. Pochodzący z Ługańska Oleksandr doświadczył wojny już wtedy. "Ci ludzie już wtedy musieli przebudowywać swoje życia, teraz w 2022 roku jest to samo. Rosjanie nie dają możliwości normalnego życia, spokoju. To oburzyło tego człowieka i pojawiła się decyzja, by iść na wojnę" - tłumaczył Ołeh Bilecki. Oleksandr Machow miał 36 lat, zostawił synka i partnerkę. Zginął podczas wymiany ognia z Rosjanami w mieście Izium w obwodzie charkowskim.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Przesmyk suwalski i "blokada Kaliningradu". Przełomowa decyzja, Putin zaciera ręce

PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin zmieni swój tytuł na "władca"?! Propozycja rosyjskich posłów

Sonda
Czy wróciłabyś/wróciłbyś do kraju, w którym trwa wojna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają