Taki wybór przedstawił administracji George'a W. Busha minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji stwierdził on, że Gruzja jest ”iluzorycznym projektem Stanów Zjednoczonych” i jeśli George W. Bush chce prowadzić dialog z Moskwą, będzie musiał z tego projektu zrezygnować. W przeciwnym wypadku „rozmów nie będzie”.
Odpowiedź Waszyngtonu była natychmiastowa.
- Jeśli chodzi o wybór, to Stany Zjednoczone jasno i wyraźnie dały do zrozumienia, że w pełni wspierają demokratycznie wybrany rząd Gruzji - podkreśliła amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice na kilka godzin przed wylotem do Paryża, gdzie spotka się z prezydentem Francji.
Na dowód sowich słów poparcia dla prezydenta Micheila Saakaszwiliego, prosto z Paryża Condoleezza Rice poleci do Tbilisi.