Czekała na egzekucję w celi śmierci. Do egzekucji nie doszło, bo skazana... zakrztusiła się obiadem i zmarła
Kiedy siedzi się w pilnie strzeżonym więzieniu w celi śmierci i oczekuje na egzekucję, szans na uniknięcie jej praktycznie nie ma. Ale ta 49-letnia Japonka jednak nie doczekała wykonania wyroku śmierci, bo... umarła z przyczyn naturalnych. Jak to możliwe? Dlaczego Miyuki Ueta (+49 l.) została skazana na śmierć? Kobieta trafiła do więzienia jeszcze w 2009 roku. Sąd uznał ją winną zabójstwa dwóch mężczyzn, z którymi kolejno umówiła się na randkę. Każdemu z nich była winna pieniądze. Miała odurzyć swoje ofiary tabletkami nasennymi, a następnie doprowadzić do utopienia mężczyzn. Miyuki Ueta do końca twierdziła, że jest niewinna. Wiedziała, że w Japonii grozi jej nawet kara śmierci. W 2017 roku ostatecznie przegrała walkę w sądzie. Wyrok śmierci został podtrzymany.
Umarła jedząc obiad w celi śmierci. Lekarz stwierdził zgon z powodu uduszenia
Kobieta w każdej chwili mogła spodziewać się wykonania kary śmierci. W Japonii o nadciągającej egzekucji informuje się skazańców zaledwie kilka godzin przed wykonaniem wyroku, więc Miyuki Ueta żyła w ciągłej niepewności. Ale kary śmierci nie doczekała, bo... zakrztusiła się w celi obiadem. Lekarz stwierdził zgon przez uduszenie. O dziwo, cztery lata wcześniej kobieta także była hospitalizowana z powodu zadławienia się jedzeniem. Wtedy jednak została uratowana.