Gdy Danielle Dick (+32) z Kansas była w piątym miesiącu ciąży, zaczęła mieć zawroty głowy, ale myślała, że to skutki uboczne jej stanu. Jednak w końcu trafiła do szpitala. Tam lekarze mieli dla niej dwie wiadomości – po pierwsze, urodzi chłopca i dziewczynkę. Po drugie, ma raka skóry z przerzutami do mózgu i jeśli zacznie leczenie od zaraz, to ciąża się nie utrzyma, ale ona będzie mieć szansę na przeżycie.
ZOBACZ TEŻ: Zasnęła, umarła, urodziła dziecko, zasnęła! Niezwykły poród w Wielkiej Brytanii
Danielle nie zdecydowała się na leczenie. Po trzech miesiącach urodziła Colby i Reagana (0,5 l.) i dopiero wtedy podjęła terapię. Było już za późno. Zmarła parę miesięcy po narodzinach dzieci.