Projekt nowelizacji dyrektywy zakłada standaryzację wszystkich opakowań wyrobów tytoniowych. Miałyby one dokładnie po 20 papierosów tego samego koloru. 75 proc. powierzchni frontu pudełka i połowę jego boku zajmą ostrzeżenia o szkodliwości palenia tytoniu. Reszta pozostanie na logo producenta. DG SANCO proponuje, by państwa, które chcą jeszcze bardziej restrykcyjnych rozwiązań, mogły decydować o całkowitym zakazie eksponowania marki. To wariant znany z Australii. Tam nazwa papierosów jest pisana jednolitą czcionką.
Omawiany obecnie projekt zakazuje również sprzedaży papierosów smakowych ,w tym mentolowych, oraz takich, które zawierają szczególnie atrakcyjne dodatki dla małoletnich takie jak np. smaki cukierkowe i owocowe. Zakaz dodatków smakowych obowiązywałby także w przypadku tytoniu do fajek. Nowelizacja przewiduje również zakaz używania niektórych formatów papierosów, np. slimów.
Według producentów papierosy mentolowe stanowią około 1/5 wszystkich sprzedawanych w Polsce. Branża tytoniowa przeprowadziła symulację kosztów znowelizowania dyrektywy w obecnym kształcie. Według jej wyliczeń rocznie polski budżet straciłby ponad 200 mln euro.
Porducenci tytoniu bronią się. Ich zdaniem, standaryzacja opakowań papierosów spowoduje, że o wiele łatwiej będzie podrobić ich wyroby.
Unia Europejska już od kilku lat prowadzi walkę z przemysłem tytoniowym. Dziesięć lat temu wprowadziła normy regulujące maksymalną zawartość substancji smolistych w papierosach, zaś w roku 2005 wydała zakaz reklam wyrobów tytoniowych w telewizji, prasie i radiu. Według założeń Komisji Europejskiej, jeżeli taka polityka będzie prowadzona do roku 2050, wówczas w Unii uda się całkowicie wyeliminować problem palenia.