Przybyli licznie w czwartek rano do sądu członkowie P-SFUK oraz strony pozwu nie wyszli usatysfakcjonowani z sali rozpraw. Sędzia Wayne Saitta stwierdził, że nie jest w stanie wydać wyroku. Jak oświadczył, aby móc to zrobić musi porozumieć się z sędzią Francoisem Riverą. To właśnie on prowadził do tej pory sprawę zebrania specjalnego. Jego zwołania od dawna domaga się Komitet Społeczny Członków P-SFUK, na którego czele stoi Józef Łuczaj. Poprzednia Rada Dyrektorów P-SFUK nie chciała go jednak zwołać i dlatego też sprawa trafiła do sądu. W styczniu sąd na Brooklynie uznał, że Unia nie ma obowiązku zwoływania takiego zebrania, ale równocześnie nie zakazał jej tego. W ten sposób sędzia pozostawił decyzję Radzie Dyrektorów. Po wyborach zmienił się skład Rady i nową przewodniczącą została Marzena Wierzbowska, która chciała doprowadzić do tego zebrania. Zaplanowała je na niedzielę 11 marca. Miały tam być dyskutowane kwestie zarzutów wobec niektórych z poprzednich i obecnych dyrektorów oraz sankcje w postaci pozbawienia ich członkostwa. W ostatniej chwili Wierzbowska musiała je jednak odwołać, bo Komisja Nadzorcza oraz część Rady weszły na drogę sądową, by zablokować zebranie. Przewodnicząca zdecydowała się więc na powstrzymanie zebrania do czasu ogłoszenia decyzji sądu, czy może się ono odbyć. Jednak sporo osób, które dostały listowne zawiadomienia o zebraniu, przyszło w niedzielę 11 marca do Narodowego Domu Polskiego przy Driggs Ave. i zorganizowało tam zebranie informacyjne. Nie miało ono jednak formalnej rangi zebrania Unii. AJ
Unia. Sąd odroczył sprawę specjalnego zebrania P-SFUK
Kwestia zwołania specjalnego zebrania członków Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej na razie pozostaje nierozstrzygnięta. Na zaplanowanej na czwartek rozprawie w Supreme Court Kings County na Brooklynie, sędzia Wayne Saitta nie wydał żadnej decyzji. Odroczył wyrok o jeden dzień – do piątku – aby wcześniej skonsultować się z sędzią prowadzącym poprzednią rozprawę w sprawie zebrania.