Książę Andrzej wróci na salony?! Oskarżany o zmuszanie do seksu 17-latki, teraz chce, by go przeprosiła
Ten seks skandal w ostatnich latach wstrząsał brytyjską rodziną królewską tak samo, jak afery związane z Meghan Markle i księciem Harrym. W dodatku w seks aferze z księciem Andrzejem w roli głównej chodziło o coś poważnego - handel nieletnimi i gwałty. Trzydziestokilkuletnia dziś Amerykanka twierdzi, że syn królowej zmusił ją trzykrotnie do seksu, gdy miała 17 lat, a pośredniczył w tym słynny stręczyciel sławnych i bogatych, pedofil Jeffrey Epstein. Andrzej wszystkiemu zaprzeczał, ale ostatecznie poszedł na ugodę z Virginią Giuffre - tak nazywa się jego oskarżycielka. Zapłacił jej ogromną kwotę, zaś królowa odarła go z tytułów, patronatów i godności oraz wyrzuciła z grona pracujących członków rodziny królewskiej. Ale Andrzej chce wrócić! Jak pisze "The Sun", upadły książe rozważa ze swoimi prawnikami pozwanie kobiety, której zdążył już wypłacić odszkodowanie. Złapał wiatr w żagle po tym, jak Giuffre w listopadzie zeszłego roku wycofała się z oskarzeń, które wysuwała wobec innego mężczyzny. Twierdziła, że Epstein stręczył ją jako nieletnią także znanemu prawnikowi Alanowi Dershowitzowi. On nazwał ją kłamczuchą, a ona w końcu przyznała, że "musiała popełnić błąd", mylnie rozpoznając prawnika jako swojego dawnego oprawcę. Andrzejowi marzy się, że Virginia zrobi to samo wobec niego, a nawet oficjalnie go przeprosi i odda pieniądze. Ale czy król Karol III zdecydowałby się przyjąć go z powrotem do pałacu? Dopiero co oficjalnie wyrzucił go stamtąd, zabraniając używać adresu Pałacu Buckingham w korespodencji i nakazując likwidacją biura.
Skandal z udziałem księcia Andrzeja. O co chodziło?
Książę Andrzej, syn królowej Elżbiety II, latami zaprzeczał, by kiedykolwiek miał coś wspólnego z kobietą, która oskarża go o to, że zmuszał ją do seksu trzykrotnie, gdy miała 17 lat. Ale zamiast bronić dobrego imienia w sądzie, zdecydował się na zapłatę ogromnej kwoty. Podpisał oświadczenie, w której nazywa Virginię Giuffre "ofiarą wykorzystywania seksualnego", pośrednio przyznając się w tej sposób do winy. Giuffre złożyła przeciwko synowi Elżbiety II pozew cywilny. Książę walczył bezskutecznie o jego oddalenie. Według "Daily Mail" do ugody zmusił go książę Karol, wówczas następca tronu, surowo nakazując mu zakończyć seksaferę jeszcze przed uroczystymi obchodami platynowego jubileuszu królowej. Tak też się stało. A jak ustalił "Telegraph", w sumie upadły książę musiał zapłacić około 64 milionów złotych na rzecz fundacji charytatywnej założonej przez pozywającą Giuffre. "Książę Andrzej żałuje swoich powiązań z Jeffreyem Epsteinem [amerykański pedofil, który zrobił z Giuffre "seksualną niewolnicę"] i wyraża uznanie dla odwagi pani Giuffre oraz innych ofiar, które stanęły w obronie własnej i innych. Zobowiązuje się wyrazić swój żal z powodu znajomości z Epsteinem poprzez wsparcie walki ze złem handlu żywym towarem dla celów seksualnych oraz poprzez wsparcie dla ofiar" - głosi oświadczenie prawników obu stron. Virginia Roberts twierdzi, że latami była "seksualną niewolnicą" znanego pedofila Jeffreya Epsteina oraz jego wspólniczki Ghislaine Maxwell, pedofilska para wraz z Andrzejem trzykrotnie zmusili ją do uprawiania seksu z księciem, wymuszając to bezpośrednimi lub zakamuflowanymi groźbami. Andrzej utrzymuje, że jest niewinny, ale jego tłumaczenia okazały się niespójne i wyjątkowo niewiarygodne - twierdził na przykład, że znane zdjęcie, na którym obejmuje 17-letnią wówczas Virginię, to fotomontaż, czemu zaprzeczyły badania fotografii.