Poprzednia fala upałów utrudniała życie mieszkańcom Europy ok. miesiąc temu. Pobito wówczas niektóre rekordy w Polsce, Niemczech oraz Czechach. Tymczasem teraz najcieplej mają mieszkańcy Francji i krajów Beneluksu. W Holandii w środę odnotowano najwyższy wynik w historii pomiarów. Portal insider.com poinformował, że nowym rekordem jest temperatura 38,8 stopni Celsjusza (poprzedni rekord był niższy o 0,2 stopnia i został ustanowiony 75 lat temu, w 1944 roku). Tamtejsze władze zdecydowały się wprowadzić specjalny plan ratunkowy związany z wysokimi temperaturami.
We francuskim Bordeaux było jeszcze cieplej. We wtorek odnotowano tam 41,2 stopnie Celsjusza. Co więcej, upały mogą być jeszcze większe, co postawiło na nogi tamtejsze służby. Już teraz alerty obowiązują w 80 z 96 regionów. W całym kraju stosowane są ograniczenia w korzystaniu z wody.
W Belgii pobito rekord w bazie wojskowej w Kleine-Brogel. 38,9 stopni Celsjusza to najwyższy wynik od 1883 r., czyli od momentu rozpoczęcia pomiarów. W znacznej części kraju obowiązuje "czerwony alarm", który oznacza bardzo wysokie temperatury.
Upały mają być również niebezpieczne w Niemczech. Tamtejsi meteorolodzy alarmują, że w czwartek, w niektórych rejonach temperatura ma osiągnąć nawet 41 stopni Celsjusza. Jak zaalarmowali: - Jeśli prognozy się spełnią, ta fala wysokich temperatur przejdzie do historii. Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego.
Rekord może zostać również odnotowany na Wyspach Brytyjskich, gdzie temperatura ma szansę osiągnąć rekordowy poziom 38,5 st. W Londynie w czwartek słupki rtęci mają wskazywać 37 kresek.
Na szczęście, według portalu, w Polsce upały będą jednak łagodniejsze i nie powinny utrudnić nam codziennego funkcjonowania.