Siostra Kimberly Miller (41 l.) z katolickiej szkoły Mały Kwiatuszek, zdawała się niewinna jak aniołek. Lecz zgubiła ją słabość do mszalnego wina. Tego feralnego dnia siostrze Kimberly wyjątkowo zaszumiało w głowie. Mimo to wsiadła w samochód. Nie dojechała daleko – rozbiła się o warsztat samochodowy. Policjanci zbadali ją alkomatem. Okazało się, że jest pijana.
ZOBACZ TEŻ: Zmieniła seksowne ciuszki na habit! Modelka została zakonnicą!
Zdjęcia pokazujące siostrę chwiejącą się przy aucie i prowadzoną w kajdankach do aresztu obiegły internet, a 41-latka zasiadła na ławie oskarżonych. Jak przyznaje, przed wypadkiem wypiła dwa kieliszeczki na targach książki, a potem jeszcze pucharek wina mszalnego, zaś to wszystko zmieszała z lekami nasennymi.