Rosja przeprowadziła nieudany test międzykontynentalnego pocisku zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych. Upokorzenie Putina w trakcie wizyty Bidena w Europie
Miał być wielki pokaz siły, który zaprezentuje kraj Władimira Putina jako mocarstwo. Ale wyszło jak zwykle. O wszystkim poinformował CNN. Podobno Władimir Putin przeżył kolejne upokorzenie w czasie, w którym Joe Biden odwiedził Kijów, a potem wygłosił przemówienie w Warszawie. Nie dość, że Biden pokazał się światu jako przywódca odważny i zdeterminowany, nie dość, że konkurencyjne przemówienie Putina było nudne i pełne znanych już wszystkim frazesów, to jeszcze wydarzyło się coś, co musiało wyjątkowo pognębić dyktatora. O co chodzi? Jak pamiętamy, tuż przed wizytą amerykańskiego przywódcy w Kijowie Rosja została o tym powiadomiona. Z kolei strona rosyjska miała według CNN poinformować, że w poniedziałek przeprowadzi test międzykontynentalnego pocisku balistycznego Sarmat, zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych. Tymczasem mamy już środę, a o teście jest w Rosji dziwne cicho. Ani chybi test się nie powiódł, bo inaczej zostałby szybko wykorzystany na wszystkie możliwe sposoby przez propagandę Putina - wnioskuje CNN.
Sarmat lub Satan-2. Rosja chwali się, że tego pocisku międzykontynentalnego nie sposób zatrzymać
Co to jest Satan-2? W 2021 roku Rosja poinformowała o tym, że planuje pierwszy test 208-tonowych pocisków kontynentalnych mogących przenosić 10 dużych głowic nuklearnych lub 16 małych, a także kombinację jednych i drugich. Pociski nazywają się oficjalnie RS-28 Sarmat, ale nieoficjalna nazwa brzmi Satan-2. Jak zaznaczało wówczas rosyjskie ministerstwo obrony, pociski te mogą zmieść z powierzchni Ziemi całą Wielką Brytanię lub cały jeden amerykański stan, na przykład Teksas. Albo wszystkie stany, jeśli do USA doleci odpowiednia ilość "Szatanów". W dodatku Rosja utrzymuje, że "Satana-2" nie imają się żadne tarcze rakietowe i został on zaprojektowany tak, by obrać nieprzewidywalną drogę, a nawet przelecieć nad dowolnym biegunem, by trafić w cel.
Przemówienia Joego Bidena w Kijowie i w Warszawie. Mocne słowa wymierzone w Putina
Kiedy Putin bezskutecznie usiłował odpalić swoje pokazowe rakiety, Joe Biden przemawiał w Kijowie, a potem w Polscee. W Warszawie powiedział: "Gdy Putin rozkazał swoim czołgom, by potoczyły się na Ukrainę, myślał, że się ugniemy - mylił się. Naród ukraiński jest zbyt odważny, Ameryka, Europa, koalicja narodów od Atlantyku do Pacyfiku - byliśmy zbyt zjednoczeni, demokracja była zbyt silna. Zamiast łatwego zwycięstwa, które przewidywał, Putin pozostał z wypalonymi czołgami i zamętem w rosyjskich siłach. Myślał, że NATO się złamie i podzieli, zamiast tego NATO jest bardziej zjednoczone i bardziej spójne niż kiedykolwiek wcześniej. Myślał, że jest twardy, a demokratyczni przywódcy słabi, i wtedy spotkał się z żelazną wolą Ameryki i narodów na całym świecie, które odmawiają zaakceptowania świata rządzonego przez strach i siłę". Z kolei w Kijowie Biden mówił: "Prezydent Rosji liczył, że nie będziemy w stanie zebrać koalicji, ale źle to rozegrał. To niezwykłe, że wszyscy powstali, że wszyscy starali się przeciwstawić tej napaści. Cały świat pomaga bronić się Ukrainie" - mówił amerykański przywódca. Wcześniej zaś Biden napisał na Twitterze: „Rozpoczynając niemal rok temu inwazję, Putin myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód – podzielony. Myślał, że może nas przeczekać. Ale śmiertelnie się mylił. (...) W ciągu minionego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku do Pacyfiku dla pomocy w obronie Ukrainy – bezprecedensowym wsparciem militarnym, gospodarczym i humanitarnym. To wsparcie będzie trwało"