36-latek uprawiał seks z psem na oczach rodzin z dziećmi! Potem rzucił się na świąteczną szopkę w kościele...
Miał atak choroby psychicznej? A może zażył jakieś środki odurzające? To wyjaśni śledztwo. Na razie niejaki Chad Mason (36 l.) z Florydy w Stanach Zjednoczonych narobił sobie nieprawdopodobnego wstydu na cały świat, bo zdjęcie mężczyzny wykonane tuż po jego zatrzymaniu jest we wszystkich amerykańskich mediach. Szokujące wybryki Chada Masona miały miejsce parę dni temu w miejscowości Clearwater. W mieście panuje już świąteczna atmosfera, po ulicy krążą rodziny z dziećmi w poszukiwaniu prezentów, Mikołaja i kolorowych dekoracji. Szczególną atrakcją w miejscowym kościele prezbiteriańskim jest świąteczna szopka z Dzieciątkiem, Świętą Rodziną i zwierzętami przy żłóbku. Nic dziwnego, że w rejonie świątyni gromadzili się ludzi. W pewnym momencie stało się coś, czego zupełnie nikt się nie spodziewał!
36-latek gwałcił psa kolegi i demolował szopkę. Potem próbował ukraść samochód
Między ludzi wpadł oszalały Chad Mason (36 l.). Miał tylko wyprowadzić na spacer psa swojego znajomego, ale niestety przyszedł mu do głowy zupełnie inny pomysł. Z sobie tylko wiadomych powodów 36-latek chwycił nieszczęsnego zwierzaka imieniem Friday, krzyżówkę labradora i pudla, i zaczął uprawiać z nim seks na oczach osłupiałych rodziców z dziećmi. Potem pobiegł do kościoła, gdzie stała szopka. Tam zaczął demolkę, rozrzucając dekoracje. Paru oburzonych świadków próbowało go złapać, ale nadaremno. Mason kontynuował niszczenie wszystkiego dookoła na ulicy, roztrzaskując skrzynkę na listy. Potem usiłował ukraść samochód i uciec, ale to już mu się nie udało. Odpowie m.in. za nieobyczajne zachowanie w miejscu publicznym. Wyszedł z aresztu za kaucją, ale pewnie teraz woli już nie ruszać się z domu na krok... Proces odbędzie się za miesiąc.