Kiedy ten chłopiec z brytyjskiego Nuneaton przyszedł na świat, lekarze nie umieścili go nawet na oddziale intensywnej terapii. Byli stuprocentowo pewni, że umrze w ciągu kilku minut. Ale mijały godziny, a potem dni, a Jamie Daniel wciąż żył. Jego matka Lenne (40 l.) błagała chirurgów, by spróbowali przeprowadzić operację syna. To zwiększało szansę na życie.
ZOBACZ TEŻ: Lekarze wyhodowali mi nos na czole! Niezwykła operacja w Indiach
Zdumieni wytrwałością dziecka medycy wykonali operację usunięcia zewnętrznej części mózgu i udała się ona! Dziś chłopiec ma już 10 lat i choć zmaga się z porażeniem mózgowym i innymi chorobami, to chodzi do szkoły specjalnej, jeździ konno i wciąż się uśmiecha. Mieszka w Nuneaton z mamą i siostrą bliźniaczką, która jest całkowicie zdrowa.